Webmasterka

Widzisz, Ja tylko mówię z własnego doświadzenia. Moja lista rzeczy TODO, do przeczytania, do ogarnięcia, do douczenia, do sprawdzenia, do przetestowania jest długa i jeszcze rośnie. Może dlatego, że nie pracuję na etacie, a na zlecenia, więc te 8h to faktycznie poświęcam na rozwiązywanie problemów. Wiadomo, że jak jakiś problem powstaje, to szukam jego rozwiązania/uczę się. Ale to za mało. Jest tyle rzeczy nad którymi chciałbym przysiąść (chociażby ostatnio Rubymotion), a zwyczajnie nie mam czasu…

Jeżeli Ty masz, to gratuluję Ci tego, ale Ja nie mogę mimo usilnych starań znależć więcej czasu (żona i tak na mnie psioczy :wink: ).

Nie twierdzę że u mnie jest idealnie i ogarniam wszystko, twierdzę natomiast że się da bo znam ludzi którzy potrafią. Ja szczęsliwie nie założyłem jeszcze rodziny wiec mogę spokojnie spędzać po 12h więc mi trochę łatwiej :smiley: Dużo też zależy jak sterujesz swoją karierą - zawsze warto próbować coś nowego, wtedy się uczysz nowych rzeczy.

Najlepiej znaleźć taką robotę, gdzie Ci będą płacić za naukę nowych rzeczy :wink:

No właśnie o tym mówię :slight_smile:

Czyli chyba lepiej jakiś jeden duży serwis niż mniejsze i pilne projekty dla klientów ? Można próbować nowych technologi i nie przejmować się aż tak terminami, co może skutkować gorszym kodem czy niepełnym pokryciem testami.
Albo posada na państwowym ? :smiley: tylko kto tam używa Railsów ?!

Jak dla mnie wręcz przeciwnie - dużo małych projektów daje o wiele więcej mozliwości zwykle.

A co powiecie na taką sytuacje, klient nie programista, średnio duży projekt, ze 20 modeli i kontrolerów. Ale Railsy jeszcze 3.0 i 0, dosłownie zero :slight_smile: testów. Dodatkowo jak na mój gust spasione kontrolery :), brak użycia observerów a jak znam życie można tam troche kodu przerzucić (maile powiadamiające o zmianie statusu itp rzeczy).
Napisałem potencjalnemu klientowi jakie niebezpieczeństwa wynikają z modyfikacji kodu bez testów, jednak on stwierdził że nie ma narazie kasy na płacenie za pisanie testów i chce tylko dodać trochę nowych ficzerów. Niestety poddałem się w obawie przed sytuacją, że będe musiał, komuś kto nie wie nic o programowaniu, tłumaczyć czemu niby prosta zmiana tak długo mi zajmuje albo co gorsza będzie na mnie gdy serwis się wywali, nie da się wszystkiego przecież ręcznie przetestować.

To jest mały projekt. Moim zdaniem jeśli możesz sobie na to pozwolić by nie brać klientów, którzy pasują do twojej filozofii pracy to tylko dobrze zrobiłeś :slight_smile: Jedna osoba, którą znam nazwała to “business refactoring” :slight_smile: