Chmura vs dedyk, odsłona kolejna

Tym razem z okazji nowego wpisu Mike’a Perhama (na pewno używasz jakiegoś kodu który napisał)
http://www.mikeperham.com/2014/07/23/building-systems-and-the-cloud/

Moje doświadczenia pokrywają się z jego, jeden mocny dedyk potrafi pociągnąc kilka startupów póki naprawdę poważnie nie urosną do chwili wymagania więcej niż jednej, mocnej maszyny. Czas dokładania maszyn też przestał być argumentem od kiedy firmy hostingowe potrzebują dwóch minut na uruchomienie nowego dedyka (patrzę tutaj po ovh którego jestem klientem, podejrzewam że są firmy które robią to jeszcze szybciej).

1 Like

Z tym uruchamianiem w dwie minuty nie jest tak różowo. Jak zamówisz jakikolwiek custom to wychodzi nawet kilka dni. A w ovh polecam przynajmniej hardware raid + ssd.

Co do samego artykułu, pewnie, w chmurach zdarzają się problemy z wydajnością. Ale na dedykach też mogą się zdarzyć, tylko że wtedy sam musisz to debugować zamiast zgłosić się do supportu. :wink:

IMHO czas dołożenia maszyny nie ma żadnego znaczenia jeśli przenosisz się z jednej maszyny na więcej. Spora szansa, że znacznie więcej czasu zajmie Ci przystosowanie aplikacji do rozproszonej architektury niż zamówienie serwera.

I czy w ogóle ten czas ma znaczenie? Też chyba nie, jeśli potrzebujesz zapasu mocy to zamawiasz go wcześniej - nie możesz sobie pozwolić, żeby sklep internetowy nie działał w święta, bo koszt dokładania infrastruktury ad-hoc i utracone zyski będą dużo wyższe niż utrzymywanie zapasu mocy.

A jeśli rośniesz tak szybko, że codziennie dokładasz maszynę to prawie na pewno stać Cię na ludzi, którzy rozwiążą ten problem kompleksowo.

2 Likes

Mi sie wydaje, ze z rozwiazaniami w chmurze nastapila proba nasladowania Stanow, gdzie po prostu inaczej defininiujemy start-up. U nas duzy ruch jak na web aplikacje to sa okolice “ruch zerowy” dla projektow za oceanem. Podobnie z serwisami z tresciami lub sklepami, gdzie mozemy lwia czesc generowanych tresci wrzucic w cache.

I zgadzam sie z @filiptepper - jesli rosniesz tak szybko, bez problemu masz pieniadze juz lub znajdziesz inwestora szybko, ktory pomoze rozbudowac architekture.

Plus rozwiazania w chmurze sa za drogie dla polskich nowych projektow. Dla przykladu, mamy aplikacje z +/- 1000 uzytkownikow z abonamentem, ktora wykonuje dosc duzo obliczen i zapytan do bazy (MySQL i mongo) - i spokojnie sobie dziala na Linode 4GB z uptime w przedziale 0.06-0.12 (zwiekszylismy z 2GB na wszelki wypadek, ale i na 2GB nie mielismy zadnego problemu). Przezylismy glowna strone portali, troche akcji marketingowych.

Tutaj się nie do końca zgodzę. :smile: Wbrew pozorom, największe projekty nad którymi pracowałem to były polskie projekty, nie amerykańskie.

Za to na pewno w US się dużo łatwiej “pali” pieniądze niż w Polsce, ale tam jest też większe zrozumienie dla tego, że jeśli masz 1 czy 2 programistów to zamiast spędzać połowę czasu z serwerem lepiej wykorzystać ich do rozwoju produktu - bo produkt jest tym, na czym masz nadzieję zarobić. Gorzej, jeśli ich moc musisz wykorzystać na tworzenie bezsensownych obejść infrastruktury do której się uwiązałeś.

Wszystko zależy od sytuacji, strategii, etapu rozwoju produktu etc.

Oczywiscie, piszemy z wlasnego doswiadczenia :smile:

Tez wszystko zalezy od naszych umiejetnosci serwerowych, mi skonfigurowanie nowej maszyny zajmuje minuty realnej pracy, ktos kto nie ma doswiadczenia moze stracic i kilka dni - wiec tu juz strata jego czasu jest policzalna :smile:

Pałowanie Heroku zawsze na propsie, proszę się nie krępować :wink:

Nie, zupełnie.

Są projekty, które są doskonałe na Heroku, są projekty, które nigdy nie powinny tam trafić.

Pracowałem przy co najmniej 3, które zjadły mnóstwo czasu na tworzenie dziwnych schematów i kombinacji tylko i wyłącznie ze względu na przywiązanie do Heroku.

Sam swoje zabawki tam hostuję i nie narzekam.