Częsta zmiana pracodawcy

Każdy z nas chciałbym dostać pracę w której otrzyma to co w dobrych firmach jest na porządku dziennym. Godne zarobki, możliwość rozwoju zawodowego, praca z kompetentnymi i ciekawymi osobami, możliwość awansu, przyjazna atmosfera pracy, ciekawe projekty, sprawne zarządzanie projektem (specyfikacje, murza mózgu, project manager gotowy w każdej chwili do pomocy, itd…). Brzmi znajomo :wink: Niestety kiedy trafimy do firmy która według zapewnień, dba o wszystkie te elementy, okazuje się że na słowach, lub opisie w ofercie pracy się kończy. Co wtedy? Rezygnować? Nie bardzo, przecież dopiero co odrzuciłem wszystkie inne oferty. Jak to będzie wyglądało w CV? Co to za pracownik który w ciągu 1 roku zmieniał pracę 3 razy :confused:
Niestety obecnie jest za duzo firm które po prostu powodują że dobry programista, w ciagu kilku miesięcy może stracić chęć do dalszej pracy i poczuć tzw. wypalenie zawodowe. Oczywiście można zmienić pracę, ofert nie brakuje. Jednak co się stanie gdy kolejny pracodawcy okaże się tak samo zabójczy dla naszego talentu. Kolejna pozycja w CV ze stażem 3 miesięcznym może bardzo popsuć naszą osobę w oczach innych firm.

Jak pracodawcy patrzą na tego typu pracowników. Czy przed decyzją zmiany pracodawcy, pracownik musi się zastanowić nad tym problemem że będzie źle postrzegany?
Osobiście jestem w podobnej sytuacji. Po pół roku pracy w toksycznej firmie jako programista PHP, chciałbym przejść na stronę Ruby/RoR. Jednak boję się ze kolejna firma okaże się tak samo destruktywna jak ta w której obecnie pracuję i co dalej? Kolejna zmiana? Nie bardzo.

PS: Zastanawiam także nad innym problemem. Czy przechodząc z PHP na mniej popularny Ruby/RoR, nie ograniczam w ten sposób swojej ścieżki kariery. A co kiedy pracując jako programista tego drugiego postanowię zmienić pracę? Gdzie pójdę? W PHP? Odpada! Uczyć się czegoś nowego? Znowu? :confused: Nie bardzo. Przenieść się do Krakowa, gdzie zapotrzebowanie na programistów Rubiego jest większe? Dziewczyny przecież nie zostawię :confused:
Co o tym sądzicie ? Czy takie myslenie ma jakiś sens?

uważam, że żaden dobry programista nie powinien dopuścić do takiej sytuacji.

nie musisz wszystkiego odnotowywać w cv…

moja rada: zrób to. Tak poprostu… wyjdzie na lepsze, gwarantuję.
Być może jestem idealistą, bo kontakt z firmami kodującymi w railsach ogranicza się do jednej, gdzie odbyłem ledwo miesięczną praktykę- ale na podstawie tej praktyki, oraz tego co widzę na forum- railsowe firmy naprawdę dbają o bardzo szeroko pojętą kulturę. Kulturę kodu(dirty hack rodem z php nie jest mile widziany, a jak napiszesz kod bez testów, to tak jakbyś wogóle nie napisał kodu), kulturę współpracy z klientem, kulturę składania ofert pracy(min. te tak strasznie nie lubiane przez niektórych pracodawców widełki) aż po kulturę pracy, które posiadają wszystko to, co napisałeś w swoim poście.
Spróbuj zatem pracy jako programista RoR. Jeśli się sparzysz - napisz o tym na forum - podaj nazwę firmy,by kolejni nie popełnili tego błędu- a firma prędzej czy później(oby prędzej) zdechła. I spróbuj kolejnej. Choć w przypadku firm railsowych nie sądzę, abyś musiał długo szukać.

Zawsze ograniczasz ścieżkę. Ucząc się PHP/Ruby wybrałeś ścieżkę Programisty WWW, zamiast kariery jako programista mikrokontrolerów.

[quote]A co kiedy pracując jako programista tego drugiego postanowię zmienić pracę? Gdzie pójdę? W PHP? Odpada! Uczyć się czegoś nowego? Znowu? Nie bardzo. Przenieść się do Krakowa, gdzie zapotrzebowanie na programistów Rubiego jest większe? Dziewczyny przecież nie zostawię
Co o tym sądzicie ? Czy takie myslenie ma jakiś sens?[/quote]
Wybierając ścieżkę programisty php będziesz miał takie same problemy (no, może oprócz problemu ucieczki w inny język).
Poza tym Poznań to duże miasto - nie wierzę, że nie ma tam ofert pracy dla railsowców (lub jest tylko jedna firma)…
Podsumowując: nie bój się dokonać tego pozornie niebezpiecznego kroku. Zostań programistą ruby- twój świat stanie się lepszy;)

Jako Poznaniak na emigracji mogę Ci poradzić pracę w Allegro, jeżeli chcesz zostać w Poznaniu. :wink: Poza tym - trochę w Rubym w Poznaniu też się dzieje, nie ma już Ruby Tuesday, ale powstało coś takiego jak RuPy Tuesday. Nie wiem, czy równie fajne, bo chyba bardziej formalne, ale zawsze. :wink:

A co do częstej zmiany pracodawcy - mi się wydaje, że zmieniam dość często. Jak na razie udało mi się na tym nie przejechać, ale mam też świadomość, że w pewnym momencie nadmierny entuzjazm dla wszystkiego, co nowe, może mi się odbić czkawką.

Z drugiej strony - gdy przeprowadzałem rekrutację to zawsze podejrzane mi się wydawało, gdy kandydat bardzo długo pracował w jednym miejscu. Bo sam najbardziej lubię pierwsze kilka miesięcy w nowej pracy.

Inna sprawa - pracę zmieniałem zawsze z powodu braku zadowolenia z otoczenia, w jakim pracowałem i praktycznie z żadnego innego powodu. Długo by opowiadać, ale to raczej na spotkanie przy piwie. :wink:

@sajrox: Nie bój bidy. Świat się zmienia, i 3 miesięczne okresy zatrudnienia nie są źle widziane (a w firmach w których są, i tak nie chcesz pracować).
Generalnie nie polecałbym rozwiązania krzyzaka, zawsze wpisuj w CV doświadczenie.

Przygotuj się na pytania dlaczego były 3 miesięczne okresy zatrudnienia, ale tutaj kolejna uwaga - nigdy nie krytykuj poprzedniego pracodawcy! Jeżeli nie możesz nic lepszego powiedzieć to po prostu powiedz że nie doszliście do porozumienia po okresie próbnym, albo jeszcze lepiej że zdecydowałeś się zrezygnować po okresie próbnym bo płacili za mało (mów: nie odpowiadały mi warunki zatrudnienia)/ nie było ciekawych projektów (mów: firma nie potrafiła mi zapewnić jasnej ścieżki rozwoju i/lub kariery).

A jeżeli chodzi o RoR rynek jest tak suchy że robotę zawsze znajdziesz.