Właśnie zainstalowałem sobie Emacs’a na Windows 7 i chciałem się nim trochę pobawić.
Problem tylko w tym, że nie działają mi żadne skróty klawiaturowe. Używam np.: komendy C-c C-v i dostaje komunikat “is undefined”.
Problemów takich nie ma pod Linuksem, w którym od razu wszystko działa.
Czy ktoś może mi podpowiedzieć co trzeba zmienić/ustawić w Emacs pod Windows żebym mógł się nim pobawić w wolnej chwili bez odpalania Linuksa?
Dodam tylko dla jasności że nie zamierzam jakoś wiązać się z tym edytorem czy też Vi/Vim’em. Zwyczajnie chciałem je trochę poznać żeby zobaczyć w czym są takie wspaniałe że ich zwolennicy toczą spór starszy ode mnie który z nich jest lepszy i dlaczego najlepszy ze wszystkich edytorów
Hej,
prawdopodobnie instalowanie Emacs'a
pod windowsem jest powaznym przestępstwem
A tak na serio, to raczej mało osób używa emacsa pod windowsem. Pod hasłem cygwin
możesz znaleźć przydatne informacje. Co do wspaniałości edytorów, proces ich dogłębnego poznawania jest czasochłonny, a jeśli chodzi o Emacsa to przydaje się znajomość Lisp'a
, ponieważ cała konfiguracja odbywa się w tym języku.
Dzięki za odpowiedź i wskazówki, co do Cygwina będę musiał przyjrzeć się temu bliżej.
Choć trochę szkoda że Emacas nie działa pod Windows 7 tak jak na Linuksie.
Z tego co się zdążyłem zorientować to w kraju nad Wisłą bardziej chyba dominuje Vim. Czy na świecie też jest taki trend i dlaczego od tych edytorów coraz częściej zaczynają odchodzić tzw. “Guru informatyki” zmiana czasów? Czy problemy z początkową konfiguracją jak w moim przypadku odstraszają nowych adeptów, którzy przez szybki postęp i wdrażanie nowych technologii nie mają już tyle czasu na poznanie i stanie się specjalistą od jednego z tych edytorów.
A przy okazji Lisp’a możesz polecić jakiś łatwy tutorial dla nowicjusza aby z nim się trochę zapoznać?
W sumie jak tak się teraz nad tym zastanowię, to może i faktycznie, ale nie przykładałbym do tego dużej wagi
Hmm, tego pytania nie rozumiem.
Problemy z początkową konfiguracją odstraszają zawsze w przypadku jakiegokolwiek narzędzia, ale jeśli już opanowałeś jakieś totalne podstawy dowolnego języka programowania, to myślę, że warto zainwestować trochę czasu w emacsa lub vima.
Nie będę ukrywał, że sam korzystam z tego drugiego – taki sposób edycji tekstu bardziej mi odpowiada, chociaż możesz go mieć również w emacsie dzięki evil-mode.
W community vimowym coraz częściej zauważam ludzi, którzy właśnie próbują swoich sił z emacsem + evil-mode i zdarza się, że przy tym zostają – dochodzą do wniosku, że emacs jest łatwiej konfigurowalny, łatwiej pisać do niego pluginy i tak dalej.
Niezbyt dawno przesiadłem się z Sublime Text na Emacsa i w sumie nie oglądałem się wstecz.
Zgadzam się, ze konfiguracja sporo zajmuje (przez jakieś 2 tygodnie w pracy nadal używałem ST), ale teraz jestem bardzo zadowolony.
Znacznie łątwiej jest oprzeć swoją konfigurację o czyjąś, ciekawe mają (ze świata rubiowego) James Edward Gray II, Avdi Grimm i Ryan Davis. Kilka fajnych rzeczy znalazłem też u Magnara Sweena.
Polecam również tworzone przez tego ostatniego screencasty Emacs Rocks i bloga What the .emacs.d!?
Jeśli chodzi o jakieś gotowe konfiguracje to jest prelude - nie używałem, ale wydaje się ciekawe.
Sprawdz np to: http://ergoemacs.org/emacs/elisp.html
Co do Windows 7, jest to zapewne system ktory wspiera rozbudowane IDE, ale warto pracowac na linuksie, ktory oferuje o wiele wiecej mozliwosci dowiedzenia sie co twoj program robi, i o wiele przystepniej mozesz poznac system.
Nie było mnie trochę przez problemy z netem a tutaj tyle odpowiedzi
Dzięki za wszystkie odpowiedzi, zwłaszcza za linki, z pewnością z nich skorzystam.
No jeśli chodzi o moje trudności z konfiguracją to na pewno nie odstraszą mnie ani od Emacs’a ani od Vim’a choć pewnie utrudnią i wydłużą czas na poznanie tych narzędzi. I pewnie skłonią mnie do zadania jeszcze kilku pytań dlatego liczę na waszą pomoc i wyrozumiałość.
@Ravicious Stwierdziłem że “Profesjonaliści” odchodzą od tych legendarnych edytorów bo np.: żadnych ze znanych mi informatyków, których znam nie korzysta z takich narzędzi (może oni nie są “Guru informatyki” ale za takich się mają ) I właśnie zaintrygowało mnie to dlaczego tak jest.
Dodam tylko że ja nie jestem informatykiem i żadnym specem od komputerów, nawet nie aspiruje do takiego miana. Tylko lubię w wolnej chwili rozwijać swoja pasję którą jest programowanie (czysto amatorskie). Ale właśnie przyglądając się z boku zastanawia mnie dlaczego tzw. “nowi spece od komputerów” coraz rzadziej używają tych legendarnych narzędzi.
Dodam jeszcze że kiedyś gdzieś czytałem artykuł (po angielsku więc może nie wszystko dobrze zrozumiałem ) w którym to pewien profesor skarżył się na jakość nowych specjalistów od programowania, którzy zostali wychowani na innych językach programowania takich jak Java. I twierdził że gdyby byli uczeni na studiach właśnie np: na języku Lisp to byliby o wiele lepszymi specjalistami. Teraz znów ucząc się Emacs’a trafiam na artykuły twierdzące że znów w najnowszych językach się wraca do tych wzorców które już dawno były w języku Lisp.
I z pozycji amatora zacząłem się zastanawiać, czy upraszczając wszystko dookoła nie pogarsza się standard już wcześniej wypracowany i sprawdzony. Bo z pozycji swojej branży zawodowej, która też wymaga sporej wiedzy mogę powiedzieć że nie zawsze warto wszystko upraszczać do maksimum.
Ot takie moje małe przemyślenia. Mam tylko nadzieję że nie wywoła to "starej wojny który edytor czy język najlepszy
A bym zapomniał jeśli chodzi o język to wiadomo Ruby