I teraz się wyda dlaczego t jestem :D. Zamierzam przepisać nieudolną aplikację napisaną w SWINGU na coś WEBowego.
Fajnie by było, żeby GUI było aktywne. Jest do aplikacja plegająca na dużej ilości danych tabelarycznych (powiązanych oczywiście relacjami)). Do tego oczywiście dojdzie generowanie raportów, ale to inna bajka ;).
Rozglądając się po sieci znalażłem coś, co wygląda “ładnie/profesjonalnie”: ExtJS. Liczba widgetów jest imponująca, a przykłady użycia powalają http://www.extjs.com/deploy/dev/examples/
Gdzieś przeczytałem, że jest GWT. Lubię Google, mają ładne web-aplikacje - więc pomyślałem, czemu nie. Wszystko mi się podobało do chwili, gdy dowiedziałem się, że będe pisał znowu w Javie. W dodatku przykładowa aplikacja kompiluje się minutę!
Moje pytania. czego byście bardziej używali z RoRem i dlaczego nie GWT?
Szczerze mówiąc ta Java mnie odstrasza. Jestem po traumatycznych przezyciach ze SWING/Firebird.
Cena w tych granicach (~$1000 na mały team) nie ma znaczenia.
Cappuccino - http://cappuccino.org/ - mój faworyt. Piszesz w Objective-J (języku wzorowanym oczywiście na Obj-C) we frameworku, który jest portem Cocoa. Wszystko jedzie na JS, nie trzeba pluginów. Przykładem prawdziwej aplikacji działającej na Cappuccino jest 280slides (http://280slides.com/) - miażdży!
Jezeli chodzi o extjs to mam takie sobie wrazenia.
Faktycznie fajnie to wyglada - ale z wydajnoscia jest tak sobie. Moze cos sie zmienilo- wdrazalismy extjs do aplikacji opartej na Wicketach (java) kilka miesiecy temu.
Jezeli nie masz zamiaru zmieniac wygladu tych wszystkich javascriptowych kontrolek to pozostan przy tym pomysle jak najdluzej. Zmiana wygladu extjs na cos ponad domyslne ‘tematy’ to koszmar.
Cappucino should be a winner. Gdyby nie ten Obj-J. Dopiero co się uczyłem i zachwycałem Ruby’m i już częściowo go będzie trzeba porzucić dla czegoś rozlazłego: Przykład LABELA umieszczonego na środku ekranu:
Wywołanie konstruktora dośc rozlazłe i nieczytelne IMHO. Może dlatego, że nie pochodzę z planety o nazwie Mac, tylko z planety PC.
Ale naprawdę, ładne UI robi. Trzeba przyznać.
To prawda.
Znowu cos nowego do nauki i faktycznie ‘rozlazlego’. Poza tym aplikacja 280slides dziala dosc wolno pomimo lacza 2 Gb + linux i firefox - chyba, ze u mnie jest cos nie tak.
Ja też jakiś czas temu zapaliłem się do Cappuccino i muszę powiedzieć, że to API robi wrażenie - zresztą tak jak i makowe API Cocoa/CocoaTouch.
Polecam peepcode - “Objective-C for Rubyists”… można się przekonać, że Obj-C (Obj-J) i Ruby mają sporo wspólnego.
Trzeba pamiętać, że jest to port Cocoa - biblioteki dla statycznie typowanego kompilowanego języka, stąd pewna rozlazła maniera i mało jednolinijkowców. Podobno (nie sprawdzałem) przeportowanie aplikacji z Cappiccino do Cocoa albo odwrotnie jest banalnie proste, bo API podobne i język także, więc dla ludzi związanym z makami jest to niewątpliwa zaleta. Tego dziwnego języka warto się nauczyć, w USA coraz modniejsze staje się oferowanie aplikacji do iPhone’a jako dodatku do serwisu webowego i to najczęściej wśród ludzi obcujących z Railsami. Niedługo to do nas przyjdzie. No i pamiętajmy, że Obj-C i Ruby garściami czerpią z tego samego jezyka: Smalltalk.
Przyznam, że mnie w 280slides denerwuje to, że graficzne elementy GUI wczytują się na bieżąco po otwarciu nowego okna. Ale jak tylko wszystkie obrazki GUI się wczytają, aplikacja działa błyskawicznie, responsywnie i idealnie - czasem nawet lepiej niż Keynote czy PowerPoint.
[quote=tusla]To prawda.
Znowu cos nowego do nauki i faktycznie ‘rozlazlego’. Poza tym aplikacja 280slides dziala dosc wolno pomimo lacza 2 Gb + linux i firefox - chyba, ze u mnie jest cos nie tak.[/quote]
FF na Linuxie nie jest demonem szybkości, spróbuj pod Chromium.
[quote=hosiawak][quote=tusla]To prawda.
Znowu cos nowego do nauki i faktycznie ‘rozlazlego’. Poza tym aplikacja 280slides dziala dosc wolno pomimo lacza 2 Gb + linux i firefox - chyba, ze u mnie jest cos nie tak.[/quote]
FF na Linuxie nie jest demonem szybkości, spróbuj pod Chromium.[/quote]
Faktycznie jest szybciej pod Chromium i Operą.