Na forum sporo dyskutujemy o technologiach, metodach, które ułatwiają pracę programisty i sprawiają, że jest ona przyjemniejsza. Niewiele natomiast dyskusji o dobrych metodach relaksu, poprawie zdolności abstrakcyjnego myślenia i kreatywności czego w dużej mierze nasza praca wymaga.
Całkiem niedawno bo kilka miesięcy temu miałem okazję skorzystać z kilku sesji floatingu (ang. unoszenie, pływanie). Polega to na przebywaniu w pomieszczeniu, które izoluje nas od większości zewnętrznych bodźców przez kilkadziesiąt minut. Na pomysł wpadł John Lilly - amerykański psychoterapeuta i neurolog, przekonywał dawno temu, że floating może dać ludzkiemu ciału i umysłowi o wiele więcej niż masaż, bezruch i sen razem wzięte. W latach 50. wciąż jednak pokutowało przekonanie, że deprywacja sensoryczna, czyli odcięcie się od bodźców zewnętrznych (dźwięku, światła itp.), jest szkodliwa i może wywołać u osób jej poddawanych zaburzenia psychiczne. Przez kolejne 20 lat w temacie floatingu nie działo się więc nic. Dopiero pod koniec lat 70. dwaj brytyjscy naukowcy, Peter Suedfeld i Roderick Borrie, postanowili udowodnić terapeutyczne właściwości deprywacji sensorycznej. Na bazie popularności ich teorii ograniczonej stymulacji środowiskowej (Restricted Environmental Stimulation Therapy - REST (niezwiązany z webowym REST w żaden sposób ) zaczęto otwierać ośrodki, oferujące sesje w kabinach relaksacyjnych. W latach 80 powstała książka, która prezentuje wyniki długoletnich badań nad efektem floatingu na zdrowie - The book of floating - Michaela Hutchinsona. Nie będę się na ten temat tutaj rozpisywał, chętni mogą poszukać w sieci o co chodzi dokładnie.
Do niedawna moja wiedza o deprywacji sensorycznej opierała się o film Odmienne stany świadomości, który jest bardzo ciekawym obrazem jednak z floatingiem nie ma wiele wspólnego (byłem już na kilku sesjach i ani razu nie zamieniłem się w człowieka pierwotnego z niepohamowaną żądzą zabicia i zjedzenia kozy z pobliskiego ZOO W rzeczywistości floating wywołuje szerg skutków, które możemy określić jako pozytywne z punktu widzenia zmęczonego pracą programisty (na przykład).
Obecnie floating z reguły polega na przebywaniu w bardzo gęstym roztworze soli siarczanu magnezu w wodzie o temperaturze około 35 stopni w izolowanym, ciemnym pomieszczeniu (małe pomieszczenie lub kabina) Roztwór soli sprawia, że ciało swobodnie unosi się na wodzie. Już po 2 sesjach doświadczyłem poniższych efektów:
- odczucie głebokiego relaksu i spokoju
- polepszenie nastroju, świetny sposób na odstresowanie
- zwiększenie koncentracji i zdolności uczenia
- rozluźnienie prawie każdej części ciała (w szczególności kręgosłupa, szyi) - tego co najbardziej “dostaje” podczas długiego siedzenia przed komputerem
- zwiększenie kreatywności
Słowem, zauważyłem bardzo pozytywne regeneracyjne efekty REST’u. W styczniu miałem 3 tygodnie w pracy po których czułem się mocno wycieńczony, pozbawiony jakiejkolwiek kreatywności. Już po 2 sesjach powróciła energia - czułem się jak po dobrych wakacjach, to niesamowite jak kilkadziesiąt minut spędzonych w kabinie przyspiesza regenerację całego organizmu. Floating z tego co się orientowałem nie należy do najtańszych metod (1 sesja około 30 GBP, w Polsce jest już kilka ośrodków w dużych miastach, ceny od 100 do 150 zł) ale wg. mnie warto przynajmniej spróbować kilka razy (szczególnie jeśli mamy problemy związane ze stresem, zmęczeniem itd. )
Zainteresowanych odsyłam do sieci, mogę również odpowiedzieć na pytania jeśli ktoś będzie zainteresowany.
Kilka linków na koniec:
Joe Rogan: http://www.youtube.com/watch?v=KeqmKwsvM58
Fragment książki Zdzisława Sybilskiego “Dezaktywacja i aktywacja emocji w psychoterapii”: https://gist.github.com/anonymous/5232482