Jak zaczac przygode z Ruby on Rails

Chodzi o to, żebyś poznał te podstawowe komendy konsolowe, a nie nauczył się bezmyślnie klikać (tak na prawdę nie wiedząc co się dzieje). IMO dopiero jak już poczujesz, że wszystko masz w miarę opanowane może zacząć rozglądać się za IDE.

No i wiadomo, prawdziwy nerd nie używa GUI :wink:

EDIT:

Hmm, dlaczego? Taki RubyMine potrafi nieźle ułatwić/przyspieszyć pracę.

No osttanio widziałem, że sporo ludzi na RubyMind się przerzuca, nawet ludzie który mail z emacsa ślą, ja jednak ciągle wierny gVim. Uważam, że profesionalista, ok niech używa IDE pomaga mu przyspieszyć prace na co dzień, ale nikt kto się uczy

A moim zdaniem narzucanie ludziom narzędzi do pracy to dopiero zło. Rozumiem porady o pozbyciu się Windows – ze względów bardzo praktycznych (wiele gemów nie działa lub działa źle, wolne testy). Ale czepiać się edytora, w którym się klepie kod? Blogger please.

Zwłaszcza że Eclipse to jest edytor tekstowy plus trochę narzędzi, z których można, ale nie trzeba, korzystać.

Koduj w czym chcesz i nie słuchaj tr00 l33t h4x0rów mówiących że IDE to zło i tylko edytor tekstowy dla dobrego kodera. W swoim czasie poznasz ograniczenia swojego IDE i albo nauczysz się z nimi żyć i je obchodzić, albo sam zmienisz środowisko pracy. Nie znam nikogo, kogo by przekonała do zmiany edytora święta wojna. :slight_smile:

myśle że gotarowi chodziło o to że używanie IDE to zło jeśli np instalujesz za jego pomocą gemy, generujesz modele czy kontrolery itp, przynajmniej na początkowym etapie nauki. Używanie IDE jako rozbudowanego edytora moim zdaniem jest ok, ja np preferuje NetBeans. Ale wszystko co się da robię z konsoli, bo wtedy dokładnie widzę co się dzieje, gdzie jaki plik został dodany itp.

+1

Obczajałem chyba wszystkie możliwe edytory i IDE na drodze z railsami, każdego używając przynajmniej miesiąc (bo używanie czegoś przez kilka dni, to tylko rzucenie okiem) i wreszcie skończyłem na vimie.

Kłopot w tym, że jak zaczynałem, to praca w vimie wydawała mi się bardzo ciężka. Dopiero po dłuższym czasie dałem mu jeszcze jedną szansę i wtedy dopiero stwierdziłem, że ma spore możlwiości. Gdyby dużo wcześniej ktoś próbował by mnie nawracać i twierdzić, że vim to jedyny i słuszny edytor, a wszystkie IDE obsysają, to bym go po prostu wyśmiał :wink:

Skoro temat zszedł na edytory, to zahaczę o niego i zapytam, jak do diabła dodać w netbeans folder do istniejącego projektu? Skąd on w ogóle wie, co jest w projekcie, no w nbproject/ nie znalazłem nic takiego?

wczesniej sie dało, w najnowszej wersji cos skopali. A narazie to new file -> other -> folder :slight_smile:

Skoro IDE to wspiera i zwalnia z tej w innych sytuacjach bezużytecznej wiedzy, to czemu nie?

Żeby nakreślić Ci perspektywę: od kilku lat koduję w Javie. Zasadniczo hobbystycznie, z kilkoma epizodami zawodowymi. Od początku robię to używając Eclipse i, delikatnie mówiąc, zesrałbym się z przerażenia i fatygi gdybym musiał bez klikania w Eclipse, jeno ręcznie

  • uruchamiać JUnit
  • budować sobie jara (z zależnościami itd.)
  • składać WARa do deploymentu na Tomcacie
  • budować podpisane APK na Android Market
  • ustawiać parametry środowiska jak wersja Javy
  • za każdym razem w konsoli kompilować i uruchamiać aplikację przez javac a potem java zamiast (klik) Run -> (klik) Run Last Launched

Czy jestem na swój sposób upośledzony i uzależniony od IDE? Owszem.
Tylko że moje upośledzenie zupełnie mi nie doskwiera. Ta sytuacha pozwala mi za to na olanie zdobywania wiedzy, z której posiadania zwalnia mnie właśnie IDE (budowanie plików końcowych itd.) i robi to w takim stopniu, że przez tę parę lat ani przez chwilę nie odczułem potrzeby czy chęci owej wiedzy zdobywania.

(żeby nie przesadzić z “perspektywą”: projekt w Groovy On Grails robiłem już w jEdit + konsola, bo ten framework pozwala wygodnie pracować w takim zestawie – natomiast Java bez IDE jest koszmarem, powie to każdy kto napisał w niej cokolwiek ponad Hello World)

Odpalanie railsowych generatorów jest wiedzą tak specyficzną (tzn. gdzie indziej bezużyteczną oraz stanowiącą zamkniętą całość), że gdybym miał w swoim edytorze jakieś do tego klikalne skróty, nie wahałbym się ani chwili. Nie mam, więc jadę z palca i mi to nie przeszkadza, ale nie rozumiem czemu miałbym kogoś ganić za klikanie, zwłaszcza jeśli pozwala mu to pracować równie szybko lub nawet szybciej niż mi “palcownikowi”.

W przypadku Javy - jestem w stanie się zgodzić, że IDE niezmiernie przyspiesza i ułatwia pracę. Jeżeli jednak spojrzymy na sprawę od strony RoR, trzeba zauważyć, że jest to środowisko wciąż dynamicznie rozwijające się. Szeroko pojęte UI jest zmienne i wszelkie GUI dostarczane przez IDE zwyczajnie za tym nie nadążają. Pamiętam, że moje próby zmuszenia którejś wersji NetBeans do pracy z RoR przyczyniły się do sporej frustracji. Teraz, gdy wychodzą Rails 3, nie sądzę, by jakieś IDE już wspierało nowy interfejs (rails generate, zamiast script/generate, etc.).

To tak samo jak z książkami. Podczas, gdy zakup książki do Javy przez początkującego wydaje się zasadny, tak w przypadku RoR niekoniecznie, gdyż nawet zmiana minorowa numeru wersji niesie ze sobą wiele nowości, nie zawsze kompatybilnych z wersjami starszymi. Może to powodować wiele nerwów, gdyż kod podany w książce już nie działa.
Przykładu nie trzeba szukać daleko: http://www.ruby-forum.com/topic/210726 (no dobra, może nie jest to najlepszy przykład, ale chciałem to zalinkować! :wink: )

w Netbeans są templejty do plików klasy, modelu itp. no dobra, sam czasem korzystam :slight_smile: mimo że nie uważam się za wyjadacza, raczej średniozaawansowany poziom. Jave cośtam liznąłem i także co się dało odpalałem w Netbeans racja, ale w railsach jakoś lepiej się czuje jak widze w konsoli wszystko co się dzieje np. przy generatorach.
Eclipse używałem swego czasu na windowsie i zraziłem się, była to pamięciożerna kobyła.

Czepię się :wink:
Jaki kod od czasu Railsów 1.1 przestaje działać przy zmianie minorowego (rozumiem że drugiego) numeru wersji Rails?
(Pytanie oczywiście nie obejmuje brutalnych hacków/monkeypatchy w bebechy RoR, które robiły np. pluginy do I18n w czasach przed 2.2)

Że IDE lagują za ficzerami to zagadnienie jak najbardziej zrozumiałe, ale to niezbyt jest argument przeciw IDE. Eclipse dopiero niedawno zaczęło wspierać niektóre ficzery Javy dodane w 1.6 (!), ale nikt nie używa tego jako argumentu za porzuceniem Eclipse na rzecz Vim :wink:

Przeczytałeś w ogóle zawartość tego linka? :smiley:
Ja wiem że odpowiedź Matza fajna (wyostrzył mu się dowcip na EuRuKo!), ale to nijak się ma do przedmiotu dyskusji.

To może ja się wypowiem o IDE z pozycji całkowicie zielonego :slight_smile:
Od paru lat zawodowo zajmuję się .Net i chciałem nauczyć się RoR z ciekawości (w sumie to w celu realizacji projektu, znam ASP.Net MVC, ale stwierdziłem że wolę się nauczyć nowej technologii niż płacić sporo więcej za serwer,w sumie to MS wziął spoooooro z RoR :)).
Szukałem więc IDE, bo jestem przyzwyczajony, że bez IDE ani rusz ;p Przyssałem netbeans i jestem super zadowolony, parę rzeczy mi brakuje, ale jak na darmowe narzędzie nie jest źle. Jakbym miał robić wszystko z poziomu edytora tekstowego to by mnie szlag trafił.

Mam też pytanie, przeczytałem Head First RoR (tak, wiem kupa. Ale miałem dość czytania tutoriali w interneciku, brakuje czegoś takiego jak MSDN :p). Między czasie czytam książkę do rubiego, żeby lepiej język ogarnąć.
Chciałem teraz kupić przepisy Rails, ale nie wiem czy ta książka nie jest już za stara? (w sumie HF RoR jest do RoR 2.x, a ja używałem 3.x przez cały czas i jakos dałem radę). W sensie chcę przeczytać następną ksiązkę o RoR, ale nie wiem którą wybrać. Język polski czy angielski - nie ma to dla mnie znaczenia, nie mam z tym problemów :slight_smile:
Aha przed poleceniem ksiązki powiem że mój poziom RoR jest hiper niski (porównując do ASP.Net MVC), HFRoR opisuje zaledwie parę scenariuszy crudowych ;] W sumie to ksiązka ma ~450 stron a na luzie można ja zmieścić w 20 ;] Fanem serii HF chyba nie zostanę :slight_smile:
Chciałem kupić Agile development… ale chyba poczekam aż wyjdzie rev. 4.

moim zdaniem książka najbardziej na czasie, opisuje najnowsze railsy całkiem spoko. I nie trzeba jej kupować :slight_smile:

Agile Web Development with rails nigdy nie było moim jakimś specjalnym faworytem ale można kupić wersję beta ebooka już chyba od Pragmatic Programmers.

Witam wszystkich,
ja zacząłem od książki RailsSpace bo wyszedłem z założenie, że najlepiej jest uczyć się na przykładach, ale jak dla mnie pozycja nie jest warta swojej ceny. Kod zawarty w książce ma wiele “literówek”. Więcej dowiedziałem się z tutoriali i mini kursów poświęconych RoR przy mniejszym nakładzie czasu.
A co do edytora to na Win korzystałem z e-TextEditor(niestety płatny) jak dla mnie bardzo wygodny, na Linuksie korzystam z Emacsa i jestem z niego całkowicie zadowolony. W temacie IDE powiem że programując w Javie ciężko jest mi wyobrazić sobie coś innego niż Eclipse podobnie jak dla C# VisualStudio, jak dla mnie wygoda pracy to podstawa.

Pozdrawiam.

Agile Web Development jest za to moim faworytem bo wszystkie tematy porusza po trochu i później wiadomo czego szukać w dokumentacji. No i oczywiście http://edgeguides.rubyonrails.org/ to podstawa. Polecam też obejrzenie wszystkich odcinków http://railscasts.com/ od pierwszych do najnowszych. Wtedy widać ewolucję frameworka i jak stare haki wchodziły do core i stawały się ładne.

Odnośnie IDE. Netbeans 6.9.1 moim zdaniem naprawdę daje radę jako spoko narzędzie do przeglądania plików i szybkiego poruszania się miedzy nimi (przejdź do pliku, przejdź do klasy, przejdź z kontrolera do widoku akcji, przejdź z modelu do testu i z testu do modelu) i ma bardzo dobry support dla kolorowania składni .rb, .yml, .erb, zaznaczania zmiennych. Ja dzięki kolorwaniu dużo szybciej ogarniam kod. Od razu widzę wszystko. A inne podświetlanie nazw argumentów i metod pozwala wyłapać literówki ładnie. Snippety są także fajnie jest.

Za to Używanie netbeans jako nakładki na komendy konsoli to totalna i absolutna strata czasu.

Wychodzi w sumie na to, że bardziej traktuję je jako dobry edytor niż IDE. Może jeszcze to, że praca nad wieloma projektami jednocześnie jest bardzo wygodna.

Dlatego przykro mi, że Oracle zdecydował się porzucić Ruby w NB. Z drugiej strony wersja już od dawna nie dodali tam niczego co bym potrzebował.

Zabrakło programisty. Oracle widać nie chce tego przejmować dalej i szukać kogoś na miejsce Tor’a. 5 lat z NB może trzeba pójść dalej ? http://code.google.com/p/macvim/ vs http://aquamacs.org/ :slight_smile:

Czerwona szeryfowa czcionka na czarno-granatowym tle, do tego z bevel i białym cieniem? No weź przestań, aquamacs odpada. Czyli zostaje tylko http://textmate2.com/

Co za mistrzowski trolling :smiley: Dzięki, Bragi, zrobiłeś mi dzień :slight_smile:

Co za mistrzowski trolling :smiley: Dzięki, Bragi, zrobiłeś mi dzień :)[/quote]
To nowa kategoria trollingu - Domain Trolling

Bragi pomylił adres. Podaję poprawny: http://textmate2.org/.