Załóżmy że mam program zawierający kilka funkcji def...end
, przy czym pierwsza funkcja, oprócz tego że coś tam sobie robi, to dodatkowo wywołuje drugą funkcję, druga trzecią, itd. Czyli jest taki łańcuszek wywoływania kolejnej funkcji przez poprzednią. Przy okazji któraś z funkcji może wywoływać jakąś inną która jest tylko dodatkiem do niej, takim ślepym “wypustkiem”. Jak uszeregować w programie te funkcje, w jakim porządku? Tzn. że czytając kod programu, są uruchamiane “po drabinie” w dół, czy odwrotnie, w górę? Czy to nie ma znaczenia dla estetyki/kanonu kodu? Ja zrobiłem “do góry”:
3
2(3)
1(2)
start(1)
zrób to obiektowo i po kłopocie
Sorki, ale nie rozumiem.
definiując metody w klasie kolejność metod nie ma znaczenia o ile nie stosuje się metod typu private czy protected.
Ale to jest prosty program, więc raczej nie warto robić klasy. Chodziło mi tylko o konwencję umieszczania bloków funkcji.
Nie ma żadnej konwencji, umieszczaj w kolejności w której najłatwiej będzie ci to utrzymać. W razie braku pomysłu możesz ułożyć alfabetycznie.
1 Like
Rozumiem, dzięki.