A ja żałuje i to bardzo bardzo bardzo mocno że ktoś w swoim czasie nie walnął mnie w łeb i nie kazał tak, a dlaczego? otóż dlatego że nie miałem zupełnie nikogo kto mógłby mnie wesprzeć, zupełnie nikogo, uczyłem się sam zaczęło się od basic’a, przez pascala na “programowaniu obliczeń” (ukłony Tomash zgadzam się z matematyką jedyna piątka na roku/2 oceny pozytywne na roku). A teraz jestem świadkiem panów magistrów i inżynierów, którzy nie są w stanie wymienić jednego wzorca programistycznego. Nie mówiąc już, że nagle odkrywają MVC po kilku latach po zakończeniu studiów…
I dlaczego mówisz, że to bzdury? To bardzo przemyślane słowa. Widzisz nie do końca zrozumiałeś co chciałem przekazać. Po pierwsze każdego zachęcam do zabawy w praktyce, ale konstruktywnej. Sam jestem w Rails nowy i wspieram się na kilku znajomych, ale nauczyłem się drążyć sam i rozwiązywać problemy sam, nauczyłem się też czytać i rozszerzać wiedzę poza przeskakiwaniem z tutków do notatnika. I dlatego, że nikt nie był w stanie wskazać mi drogi, a internetu nie było jeszcze powszechnie dostępnego, bardzo żałuję że nie mogłem tak.
I sam nie popieram akademickiego podejścia, ale jednak ludzie robiąc coś niech wiedzą co robią i skąd się co bierze.
Omijają wtedy nieprzespane noce, i poczucie niemocy. Mam obok siebie właśnie żywy przykład człowieka, który gdyby się przemógł i przeczytał podstawy nie formułował by tekstów “ja nigdy tego nie zrozumie”, a chłopak świetnie sobie radzi i ma duże chęci. Ile razy można komuś podsyłać linki do dokumentacji i wyjaśniać w kółko to samo? Nie przeczyta i nie zastanowi się to nie zrozumie.
Podsumowując właśnie wszystko co napisałem napisałem z rozmysłem biorąc pod uwagę własne początki.
Mam któryś raz wrażenie, że albo mnie nie lubisz z jakiegoś powodu, albo masz się za wyrocznie… Wyraziłem swoją opinię, nie bzdury jeśli nie umiesz tego uszanować to się wstrzymaj.
[quote=Tomash]PS. Niech podniesie rękę każdy, kogo wciągnął słynny screencast “Blog in Ruby On Rails in 15 minutes”.
Jak zachęcający byłby, gdyby zamiast pokazania tworzenia działającego (i wyglądającego) bloga składałby się z drobiazgowego czytania dokumentacji poszczególnych modułów, klas, metod i wstępu do technologii?
Już wiem… były jednym z tutoriali J2EE, gdzie “cokolwiek działającego” pojawia się dopiero po godzinie pisania konfiguracji ;)[/quote]
zupełnie mnie nie zrozumiałeś.
A jeśli komuś mogę coś poradzić, to niezależnie od języka który wybierze, zachęcam do spróbowania sił w http://projecteuler.net. Dla mnie to jedna z fajniejszych form nauki i ćwiczenia szarych.