Nazwy angielskie. A co jak nie wiemy jak to jest po angielsku?

Witam serdecznie,

Pisząc kod zawsze używam nazw angielskich: forename, place, balance itp.
Zabieram się za pisanie aplikacji gdzie obawiam się, że nie dam rady wymyślić poprawnych nazw angielskich.
Co w tym przypadku zrobić. Mimo wszystko starać się nazwać po angielsku, czy stosować nazwy polskie.
Dla przykładu, żeby pokazać, że nie jest to takie proste: miąższość w pionie, rodzaj profilowań, ciśnienie końca odbudowy, i wiele wiele innych.
Pewnie są osoby które by pisały raz tak raz tak. Jednak ja staram się tego unikać.
Poradźcie jak podejść elegancko do problemu.

Pozdrawiam
Sebastian

[quote=l0pez]Zabieram się za pisanie aplikacji gdzie obawiam się, że nie dam rady wymyślić poprawnych nazw angielskich.
Co w tym przypadku zrobić.[/quote]
Nie wymyślać samemu - pogadać ze specem od domeny problemu. Nie tylko poda Ci dobre nazwy angielskie (o ile jest specem) ale też i pomoże w zrozumieniu całości.

To zależy jaka aplikacja. Jeśli nie jest duża, to bym użył nazw polskich - sam tak kiedyś robiłem i było ok.

Chyba zdecyduje się na propozycję Bragiego. Dzięki za podpowiedź.

http://www.diki.pl/ - nie zawiódł mnie jak narazie :slight_smile: ale w podanych przez Ciebie przykładach już nie jest tak łatwo widzę