OSX dla developera - czy warto inwestowac czas w nauke?

@Tomasz, starego linka podesłałeś, ta strona wiki tyczy się Ubuntu 11.04.

W nowych wersjach wystarczy przycisnąć dłużej klawisz Super / Windows i pojawia się help ze skrótami.

Nie.

Jeśli masz Ubuntu, w którym działa Ci wi-fi, podłączanie drugiego monitora, dźwięk w dwóch aplikacjach naraz, nie przeszkadza Ci brzydkie renderowanie czcionek i ogólna toporność interfejsu, to się go trzymaj. Lepsze wrogiem dobrego.[/quote]
Wygrales nagrode za najmniej merytoryczny post w tym temacie ;)[/quote]
Czcionki i interfejs to jedyny powód, dla którego korzystam z OS X w pracy. Ubuntu wygląda coraz ładniej, to prawda, ale renderowanie czcionek nadal boli moi metroseksualne oczka. I serio, skórka z OS X na Ubuntu naprawdę nie załatwia problemu. :wink:

(do domu tylko OS X albo Windows, ale to już zupełnie inna kwestia)

Dokładnie to sprzed roku, bo wtedy ostatnio sprawdzałem. Może 2013 to rok linuksa na desktopie, ale jakoś nie sądzę.

Patrzyłem na jutube i o ile te nowe elementy (sporo fajnych rzeczy w sumie, w części z osxa pomysły, co się chwali) są ładne, to okienka są dalej takie jak były ;). Chociaż mi to akurat mało przeszkadzało ;).

O czym my w ogóle rozmawiamy? “Widziałem na youtube” ;). U mnie czcionki są badziewne jak otworzę Safari i wejdę na Gmaila, ołje jaki ten OSX brzydki. ;>

Serio – inaczej są renderowane, to widzę na pierwszy rzut oka, w OS X są znacznie grubsze domyślnie – ale Windows robi to jeszcze inaczej (jeszcze cieniej niż Ubuntu!). Różnica jest taka, że jak Ci mocno zależy, w Ubuntu możesz to zmienić (rekompilując fontconfig2 i cairo) a w OS X - nie.

+1 za wycięcie “jeśli Ci bardzo zależy”. Good job.

W 1080p na pełnym ekranie wszystko doskonale widać i jak na mój gust w części miejsc się dużo nie zmieniło :wink: Ale tak jak pisałem - dla mnie to akurat nie był nigdy argument, zgadzam się jedynie z przedmówcami. Przesiadłem się z wielu innych powodów i nie ma raczej argumentu, który by sprawił, że chciałbym wrócić.

Wyciąłem, bo myślałem, że to już ustaliliśmy wcześniej. Zależy na tyle, że ja Ubuntu nie używam, bo nie mają tego out-of-the-box (i paru innych rzeczy).

Anyway, slawosz już chyba wie, że nie ma po co się przenosić na OS X, więc moje zadanie wykonane. EOT, buziaczki i papatki.

Od 3 lat używam firmowego maka i chwalę sobie. Ma to co zawsze mi brakowało w linuksie (dobre i ładne UI, łatwość obsługi, instalacji programów itp.) i w windowsie (konsola, shell, kompilatory, narzędzia GNU itp.)

Przez te 3 lata poświęciłem raptem może kilka godzin na coś co było związane z systemem (upgrade, konfiguracja). Natomiast pod linuksem (a dokładnie ubuntu, ale to generalnie nie ma znaczenia) tak różowo nie było. Niestety co jakiś czas wypada zrobić upgrade i dist upgrade. I zawsze coś się wywalało. Dla mnie ta różnica jest ogromna. Zamiast siedzieć i grzebać w czeluściach systemu mogę robić coś pożyteczniejszego.

Co do wydajności czysto w pracy to nie ma znaczenia.

podobnie jak radarek, tyle że staż na maku ponad rok

7 lat siedziałem na linuksach (wszelakich, od ubuntu po gentoo, teraz na stacjonarce w domu trzymam archa) na maku od pół roku - nie chcę więcej mieć do czynienia z linuksami na laptopach/desktopach - tylko serwery.