[Polished Ruby] Jak obliczyć swoją stawkę minimalną?

Cześć,

Mam pomysł z którym jeżdzę po kraju i opowiadam: Polished Ruby Programmer czyli społeczność dla seniorów Ruby. Za tym pomysłem stoi moja nowa firma, która szuka interesujących startupów i przedsiębiorców chcących pracować z dobrymi, zdalnymi programistami Ruby.

Celuję w dobrych i pewnych siebie programistów, którzy nie chcą być uwiązani na etacie - damy im kontakty do projektów z wyzwaniami w wystarczającej ilości, żeby nie musieli się martwić o pozyskanie klienta własnoręcznie.

Do informowania o tym wykorzystuję eksperymentalnie Discourse (oczywiście uruchomione na Shelly Cloud) jako platformę do blogowania. Dziś wrzuciłem kolejny artykuł, który pokazuje jak policzyć swoją stawkę minimalną.

Wasze doświadczenia i komentarze mile widziane.

Ł.

Sensowny artykulik. Odjąłbym jeszcze 5dni na choroby, “itp”. Ja od 3 lat bazuję na 220 dniach pracy i to się sprawdza. Budżet się dopina :slight_smile:

@mleszcz: Choroby, tudzież “choroby” :grin:

Ja zakładam realnie 35-godzinny tydzień pracy i 8 tygodni urlopu w roku, czyli ~1550 godzin przepracowanych. Ale to tylko teoria do wyliczenia jakiejś sensownej stawki. W praktyce zazwyczaj się okazuje, że jest różnie.
Jako freelancer można być bardziej leniwym :smiley:

@Bragi a jak to w praktyce wygląda (o ile już coś można powiedzieć, bo to chyba świeży projekt)? Chodzi mi o wielkość i nasycenie rynku (z obu stron, tzn. ilość projektów szukających programisty i ilość programistów).
Bo w przypadku PHP wydaje się, że jest nadpodaż programistów. Chociaż niby projektów, firm i startupów jest dużo, ale żeby mieć cały czas obłożenie robotą, to trzeba by chyba mieć stawki poniżej hinduskich :wink:
Wiadomo, że w przypadku Rubiego mówimy o poważniejszych projektach (przynajmniej średnio) a nie “stronkach”, ale faktycznie są to “wystarczające ilości”?

Myślę, że warto wspomnieć jeszcze o “kosztach dodatkowych”.

Czyli nie tylko 67 zł + VAT, ale od tych 67 zł trzeba jeszcze odjąć podatek dochodowy, z całej kwoty odejdzie jeszcze ZUS (większy czy mniejszy, ale odejdzie). Warto o tyle, żeby nie było potem rozczarowania. :slight_smile:

Przy prowadzeniu działalności IMHO warto inwestować w księgowość.

Dziękuję za sugestie, zaktualizowałem wpis i doliczyłem dni na chorobowe. Widzę też, że czas spisać jak policzyć swoją kwotę netto/brutto, wraz z niezbędnymi wydatkami na prowadzenie działalności.

Projekt jest bardzo świeży a pomysł jest prosty.

Polished Ruby Programmer to rewelacyjna postać do sprzedania: samodzielny, odpowiedzialny, z dużymi umiejętnościami komunikacyjnymi, doświadczony. Każdy pracodawca by takiego chciał :smile:

Celuję w startupy, które z jednej strony dają ciekawe wyzwania ale z drugiej niską stabilność pracy. Chcę ten brak stabilności wyeliminować odpowiednią skalą. Co roku powstają dziesiątki startupów, które mogą dać zadań dla setek programistów.

Problemem jest jednak okres przejściowy - kiedy programista przestaje być potrzebny.

Można go rozwiązać na dwa sposoby: praca dla dużej agencji, która pokrywa koszty życia pomiędzy projektami. Drugi sposób to stworzenie wystarczająco dużej kolejki projektów, żeby zapewnić płynne przejście.

To drugie podejście jest trudne przy małych firmach, przy dużej skali jednak jest normalne. Potrzeba tylko kilkudziesięciu programistów, żeby to zaczęło działać.

Moim zdaniem przy liczeniu stawki godzinnej po pierwsze nalezy zapomniec o tym ile by sie zarabialo na etacie. Ma sie to nijak do pracy jako freelancer i moim zdaniem nie powinno sie uzywac tego jako jakies kwoty wyjsciowej.

Zeby wyliczyc sensownie swoja stawke godzinna nalezy:

  • policzyc ile gotowki potrzebuje sie kazdego miesiaca na stale wydatki (zwlaszcze te z terminem i odsetkami karnymi za spozniana oplate, czyli podatek, kredyty, karty kredytowe, itd.)
  • policzyc ile chce sie odkladac co miesiac na extra wydatki jak wakacje itd
  • policzyc ile chce sie odkladac co miesiac na budzet awaryjny (naprawa auta, choroba itd. - to wszystko kosztuje)

To da nam jakas kwote i teraz aby wiedziec ile na godzine chcemy kasowac trzeba wziac pod uwage:

  • w ciagu roku spokojnie jeden miesiac pracy po prostu wypadnie z powodu przestojow miedzy projektami
  • robienie 35-40 godzin / tydzien to abstrakcja. realna srednia w “pelnym” miesiacu jest 30-35 godzin / tydzien
  • marketing, leads, wyjazdy sluzbowe beda zajmowaly nam srednio min 25% czasu
  • klienci nie placa na czas, to sie po prostu nie dzieje, trzeba miec na koncie duzo wiecej niz sie potrzebuje zeby spac spokojnie
  • czasem fajnie jest pojechac na wakacje

Praca na godzine jako konsultant jest wiekszym ryzykiem dlatego stawka powinna kilkukrotnie przebijac to co sie dostaje na etacie. Takie sa reguly gry.

Ja generalnie notuje ile minut pracuje nad danym projektem. Wtedy możesz łatwo sobie pododawać notatki i wiesz ile czasuy Cię do kosztowało. Dodaj sobie 10 % i pomnóż przez stawkę godzinową. Tak przynajmniej robię. Nie ważne czym się zajmuje. Przecież coś zchodzi dłużej, coś krócej.