Serwery makowe są używane w naszym kraju raczej głównie przez firmy używające… maków, a to ze względu na to, że są najprostszym (i chyba najmniej problematycznym) rozwiązaniem na makowy serwer plików (protokół AFP, Apple File Protocole). Na serwerze Windows NT i wyżej też można mieć Apple Services, podobnie jak na Linuksie można mieć darmowy Netatalk, ale z tymi rozwiązaniami są z natury rzeczy zawsze jakieś problemy kompatybilnościowe, wiadomo, Apple trzyma specyfikację. Trochę jak z Sambą, która zawsze musi być trochę do tyłu w stosunku do roboty Microsoftu.
Poza tym Mac OS X Server jest stosunkowo prosty do postawienia bez szczegółowej znajomości wielu tych zagadnień, o których trzeba mieć choć niewielkie pojęcie, żeby to samo zrobić na Linuksie czy serwerowym Windows. Oczywiście wiele rzeczy nie da się zrobić na bardzo wysokim poziomie bezpieczeństwa czy w bardzo zmienionej konfiguracji, ale jak ktoś ma typowe potrzeby, boi się windowsowych wirusów albo nie ma pojęcia o bezpiecznym utrzymaniu Linuksa, to OS X Server może być dobrym rozwiązaniem. Sam postawiłem taki jeden serwer w firmie, w której było więcej pecetów niż maków, po to właśnie, żeby był święty spokój - Windowsa sami się bali, a do Lunuksa trzebaby fachowca. A chodziło o prosty serwer do wymiany plików między redakcyjnymi pecetami a makami grafików, plus jakiś prosty FTP i możliwość postawienia Apache’a (w OS X ostatecznie nie trzeba go stawiać wcale, bo już jest).
Natomiast bywają także w Polsce wyjątki od tej reguły, że makowy serwer to tylko w agencji reklamowej czy redakcji gazety. Ktoś posadził (w polskim oddziale niemieckiej firmy) system księgowy Hansa na XServe G5, bo na serwerze IBM (najtańszy model z Power5, cirka trzykrotnie droższy niż XServe) trochę się zatykało. Okazało się, że wersja dla OS X tego systemu księgowego chodzi w sumie ciutkę lepiej, a niektóre raporty (akurat te najbardziej potrzebne w tej firmie) generowane są kilkanaście/dziesiąt razy szybciej, nie wiedzieć czemu. Ostatecznie za jedną trzecią ceny uzyskali średnio od 90 do 110% wydajności maszyny IBM. System ten od grudnia 2004 roku ma w logach zapisane jakieś dwanaście restartów, wszystkie są wynikiem działania Software Update lub zmian sprzętowych (dołożyli RAM do 8 GB).
Pewien szalony informatyk, znany w makowych kręgach pod nickiem Polonus, postawił też produkcyjnego Oracle’a na OS X
O dziwo nie stracił pracy, wręcz zaoszczędził kasę firmy. To zapewne nie zmieści się w głowie tym, którzy ciągle Apple kojarzą z drogim sprzętem i dziwnym systemem. Artykuł w Computerworld.
No i oczywiście wdrożenie w TVN jest jak dotąd najbardziej spektakularnym wjazdem makowych serwerów w Bolandii. Artykuł na polskiej stronie Apple.
To tyle, co pamiętam z naszego podwórka, natomiast na świecie to wiadomo - różnie i znacznie więcej niż u nas
Można poczytać sobie marketing na stronach Apple o najbardziej kulowych instalacjach.
Na początek proponuję Superkomputer z serwerów G5 na uniwersytecie Virginia Tech. Więcej takich wesołych historyjek jest do przeczytania tu: http://www.apple.com/science/profiles/ .
Może też niektórych zdziwić fakt, że całkiem sporą farmę maków ma też… Microsoft. Jak chłopaki z MBU (Macintosh Business Unit) mają zły humor, to kupują za kasę Billa sto pięćdziesiąt maków Mini i cieszą się jak dzieci, że zajmuje to jedną piątą tego miejsca, co poprzednie stadko PowerMaków G5. Fajne zdjęcia można zobaczyć tu: http://davidweiss.blogspot.com/2006/04/tour-of-microsofts-mac-lab.html .