Z tego co widzę w googlach jest to chyba standardowy problem w testowaniu railsów.
Właśnie stwierdziłem, że póki jeszcze projekt mi się nie rozrósł za bardzo, a już zacząłem ogarniac rubiego i railsy, to pora się przerzucić na TDD, ale … no właśnie, jeden prosty przypadek i testuje się to 5.71s (rozumiem, że to ładowanie Railsów tyle trwa). Jak dla mnie to jest nie do przyjęcia, jak w najlepszy sposób to poprawić?
Poza tym, unikaj zapisywania obiektów do bazy. Zazwyczaj/prawie zawsze wystarczy stworzyć obiekt przy pomocy new lub build, bez save czy create.
co mi przypomniało - ostatnio w jednym projekcie użyłem fixtures i jeśli trzymać je w porządku - jest moc.
Tu akurat miałem na myśli też fabryki jak FactoryGirl. Mniej roboty, łatwe w utrzymaniu, a traity i listy to już w’ogle. Tworzenie “prawdziwych” obiektów w testach zresztą jest niezalecane.