Testowanie znowu, język?

Jeden z ostatnich postów, gdzie tpl zaprezentował kawałek kodu pisany w rails z nazwami zmiennych w języku polskim, stał się katalizatorem do zadania tego pytania. Chodzi ono za mna od kilku dni.

Czy testy w Cucumber/WebRat powinienem pisac w języku polskim, skoro pisze aplikację przeznaczoną na polski rynek? Jeśli tak, to czy ktoś ma zestaw jakichś standardowych “kroków” webrata, czy trzeba sobie przetłumaczyć samemu?

Za językiem polskim (trzeba jednak sobie chyba słowa kluczowe dostosować) przemawia fakt, że takie historyjki można pokazać klientowi (przynajmniej niektóre).
Za angielskim, że można od razu zacząć pisać :wink: i ViM ładniej koloruje.

Skoro
a) klient nie zna angielskiego
B) Cucumber pozwala pisać po polsku (jak pokracznie i sztucznie to potem nie wygląda ze względu na różnice w gramatykach)
to czemu nie? :slight_smile:

Sevos
Mam odmienne zdanie od Tomasha.
Wedlug mnie nalezy stosowac jezyk angielski wszedzie tam, gdzie jest to tylko mozliwe.
Nie wiadomo kto i kiedy bedzie rozwijal lub poprawial Twoja aplikacje. Jezyk angielski jest standardem w programowaniu.
‘Niektore historyjki’ przetlumacz sobie na jezyk polski i zrob szybka prezentacje w Power Point’cie (pisze powaznie).

pozdrawiam

Wszystko zależy od tego jak współpracujesz z klientem. Jeżeli aktywnie uczestniczy on w rozwoju projektu, a nie zna angielskiego, to warto pisać po polsku.

Minusem jest oczywiście dodatkowa praca jaką trzeba włożyć w przetłumaczenia stepów używanych w sieci (chociażby wspomnianych do webrata, albo tych z e-mail spec).

Ale cucumberowe deklaracje kroków to dość proste i prymitywne regexpy, które łatwo się poddadzą search & replace (z regexpem) jeśli zajdzie potrzeba przetłumaczenia.
A skoro klient jest słaby w angielskim, to raczej Twoi ewentualni następny też będą Polakami :wink:

A pewnie i tak nie zajdzie :wink:

Czym bardziej jestem doświadczony, tym więcej widzę sytuacji, w których tworzenie pod wpływem “a co jeśli?” jest stratą czasu - za wiele razy te hipotetyczne okoliczności po prostu nie występują. A jeżeli jednak zdarzy się taka sytuacja, to i tak będzie to na tyle rzadkie, że czas się “zwróci”.

drogus: zgadzam się - a w javie próby zapobiegania wyjątkowym sytuacjom to było samobójstwo…