Potrzebowałem jakiegoś prostego rozwiązania, znalazłem jedynie Babilu. Nie spodobał mi się mechanizm z ciasteczkami, zależności, brak gema i ogólne mieszanie w bebechach RoR i aplikacji, dlatego napisałem prosty gem do tłumaczenia JavaScriptu:
Zrobiłem tylko podstawową funkcjonalność, która jest mi w tej chwili potrzebna. Jeśli czegoś brakuje (np. konfiguracji brakuje ) to chętnie zaimplementuję w wolnym czasie.
Fajnie, że się komuś przydało, dzięki za wazelinę.
Zasady jak w Compassie
Pewnie da się dodać kilka rzeczy, m.in. wywalenie metody typu “update_javascript_i18n” z ApplicationController i zrobienie tego podobnie jak w Sprockets. Jakby ktoś miał jakieś pomysły to najlepiej wrzucać tutaj.
Ale ja nie chcę nic zmieniać w tym gemie – jest dokładnie tym, czego szukałem i działa dokładnie tak, jak chciałbym żeby działał (generator plików odpalany z rake’a, jeden plik na język). Walnij numerek wersji 1.0 i zapomnij o projekcie, ew. upewniając się że jest kompatybilny z kolejnymi wersjami railsów
Pewnie dopiszę jak znajdę chwilę. BTW. zapytam dlaczego używasz self.nazwa_ivara = wartosc a nie @nazwa_ivara = wartosc ? Nie przeszkadza mi to tylko tak z ciekawości pytam
Z “teologicznego” punktu widzenia jak zajrzymy do źródeł stdlib na przykład to idiomatyczne jest @ivar=
self.ivar= wygląda tak … pajtonowo
Nie wiem, może jest jakiś powód dla którego warto zawsze pisać self.ivar = (np. kwestia zmiennych lokalnych w metodach a self) żeby np. nie było zamieszania, że piszemy raz tak a raz tak.
Z “teologicznego” punktu widzenia jak zajrzymy do źródeł stdlib na przykład to idiomatyczne jest @ivar=
self.ivar= wygląda tak … pajtonowo
Nie wiem, może jest jakiś powód dla którego warto zawsze pisać self.ivar = (np. kwestia zmiennych lokalnych w metodach a self) żeby np. nie było zamieszania, że piszemy raz tak a raz tak.[/quote]
Ja wolę self.ivar, bo jak później nagle będę chciał coś przy takim zapisie zrobić, to wystarczy dodać: