[Zdalnie] zlece stworzenie webaplikacji obslugujacej WebService

potrzebuję stworzyć aplikację wg. ustalonego już projektu graficznego, która obsłuży WSDLe (wyśle requesta i odbierze responsa). strona powinna mieć funkcjonalności:
-połączenie z bazą danych (PostgreSQL) aby sprawdzić dane logującego się użytkownika
-obsługa WSDLi
-udostępnienie bądź ukrycie niektórych funkcjonalności strony w zależności od zalogowanego użytkownika (weryfikacja którzy użytkownicy mogą wykonywać jakie WSDLe)

wynagrodzenie: do ustalenia :slight_smile:
Byłby ktoś z Szanownych Programistów w Railsach zainteresowany taką współpracą?

Pozdrawiam,
Łukasz

Panowie,

W trosce o Wasz czas, o Wasze nerwy i ogólnie pojętą przyzwoitość, postanowiłem napisać jednak kilka zdań.

Pan Łukaszek dobę temu zamieścił ogłoszenie na naszym forum.
Skontaktowałem się z nim, porozmawialiśmy telefonicznie, uszczegółowiliśmy zakres pracy, ustaliliśmy cenę i … tyrałem jak debil przez ok 16 godzin.

Dzisiaj, gdy SAMEMU ZADZWONIŁEM, chcąc pokazać pewne prototypy ekranów / formularzy na extra skonfigurowanej DLA NIEGO instancji (umówiliśmy się, że w ciągu 24h coś pokażę), dowiedziałem się … a że jednak nie jest już zainteresowany! Wczoraj był osrany (przepraszam za ten kolokwializm) z powodu krótkich terminów, a dzisiaj dziękuje…z powodu dużego zainteresowania ogłoszeniem (rozumiem - niższą ceną, którą ktoś zaproponował).

Ciekawe, czy gdybym nie zadzwonił, to miałbym kolejne dni extra ćwiczeń po nocach?

Ja naprawdę rozumiem różne zawirowania wokół projektów, rozumiem również, że działamy na rynku konkurencyjnym, ale w chwili, gdy jestem z kimś “dogadany”, gdy informuję go, że będę się posiłkował kolegą, gdyż tydzień czasu to baaaardzo mało, to spotykam się z takim numerem!!!

Nie, nie chodzi o to, że ja się napracowałem. To też, ale to nie jest sedno sprawy.
Chodzi o to, że jeszcze kolegę wpier…łem na minę i też dzisiejszą nockę zarwał …a ja będę musiał mu to teraz wynagrodzić!

Panowie,
No gdzieś jest granica i takie chu…ligaństwo trzeba tępić!

W związku z powyższym wnioskuję do moderatorów o zamknięcie konta temu “panu” i bana przy następnej próbie rejestracji!
Może w ten sposób oszczędzimy innym takich sytuacji

Tpfuuu!

P.S.
Na wniosek moderatora udostępnię korespondencję, przesłane mi materiały, adresy @ , imię i nazwisko “zleceniodawcy” oraz jego nr telefonu!

… Raczej nikomu źle nie życzę, ale tobie (to nie przypadek, że z małej litery!) mam nadzieję, że noga się w życiu nieraz powinie.
… I chyba teraz rozumiem ten wpis, “że poprzedni programista się wycofał” (tj nie odbiera telefonów od ciebie) - pewnie też go wyru…eś!

P.S. II

Gdy budowałem dom, pewien “kafelkarz”, z którym byłem “po słowie” i przez pół roku dzwoniłem do niego pytając o zdrowie, czy paznokcia nie złamał, czy wszystkie dzieci w domu, etc, etc…czyli o to, czy nic nie zagraża podjęciu pracy w ustalonym zakresie i terminie… tydzień przed wejściem na mój obiekt wysłał mi smsa: “sorry, nie będę mógł robić.”. Wtedy też się wkur…i na regionalnym forum budowlanym założyłem temat “Tych panów omijać!”…gdzie podałem szczegóły ustaleń z “faachowcem”! W ciągu tygodnia pojawiło się tam 30 nazwisk, numerów telefonów i opisów własnych “przygód” z podobnymi “uczciwotami”!
Wszyscy, którzy opisywali swoje perypetie, jak i ja, deklarowaliśmy chęć stanięcia przed sądem, gdyby któryś “fachowiec” poczuł się urażony.
O dziwo - nikt nie został pozwany, a lista “rzetelnych” była skrupulatnie uzupełniana przez nowych, nabitych w butelkę oraz każdy, kto szukał fachowca, sprawdzał najpierw na tej liście, czy “czarna owca” tam nie występuje.

Może i na tym forum czas pomyśleć o tym?

3 Likes

+1

google znalazło ogłoszenie z budżetem na serwisie oferia http://oferia.pl/zlecenie/item1414704-strona-obslugujaca-wsdle

No ale to nie “Google” się tutaj zarejestrowało i dało to ogłoszenie.
Konkretny człowiek (chociaż niejeden napisałby “konkretny ch…”) za tym stoi.

dużo słów, dużo emocji. Przepraszam że tak wyszło, ale też nie do końca jest tak jak Pan Sorbus to opisuje. Owszem - szukałem dużo wśród zleceniobiorców ponieważ termin był napięty a ja potrzebowałem mieć pewność, że praca zostanie wykonana. I z wieloma osobami rozmawiałem, jednak żadnego nie prosiłem o działanie a jedynie o zastanowienie się czy dadzą radę dane zadanie wykonać. Z Panem Sorbusem było tak:

  • Pan Sorbus po zobaczeniu GUI zaoferował swoje rozwiązanie. Uprzedziłem, że nie jestem osobą decyzyjną i że klient może tego rozwiązania nie zaakceptować (bo na to oczywiście nie mam wpływu), mimo wszystko Pan Sorbus chciał coś zaproponować. Cytując Pana Sorbusa “jeżeli klient nie zaakceptuje to nie wiem czy zgodzę się wziąć dane zgłoszenie, bo jak trzeba będzie to zrobić po myśli klienta to ****, za dużo będzie z tym ******”.
  • Pan Sorbus w rozmowie często używał tzw łaciny podwórkowej - osobiście mnie to nie przeszkadza aczkolwiek komentarze pod adresem GUI wymyślonego przez klienta są bardzo niesmaczne. Tak samo niesmaczne jest obrażanie innych użytkowników (mnie).

Nie znalazłem tańszej oferty, znalazłem ofertę rzetelniejszą w której zleceniobiorca zdecydował się wykonać to, czego potrzebuję.

Pozdrawiam,
Łukasz

Kurwa!!!
Chłopie, co Ty pierdolisz???
Nie chciałeś nawet dzisiaj oglądać tego, co zrobiłem przez noc i zacząłeś rozmowę:
“…no, no…no właśnie W ZWIĄZKU z dużym zainteresowaniem …SPRAWA NIEAKTUALNA”!!!.. i dalsze takie pierdolenie!!!

NIE WCISKAJ WIĘC KITU!!!

Nawet się CHU…nie pytam już, dlaczego samemu nie zadzwoniłeś skoro znalazłeś innego wykonawcę!
Gdybym nie dzwonił, a robił dalej, to kolejną nockę bym zarwał chociaż TY JUŻ ZNALAZŁEŚ INNEGO, KOLEJNEGO WYKONAWCĘ?

Nie odpowiadaj - To pytanie retoryczne!

Czy z Tobą się nie umawiałem, że wciągu 24 godzin coś zaproponuję i coś będziesz mógł przedstawić?
To nie byłeś TY?

…I na marginesie - To naszą rolą jest również sugerować klientom rozwiązania LEPSZE!
Klient może nawet nie wiedzieć, że może mieć to lub tamto na ekranie, więc nie bardzo rozumiem skąd żale, że zaproponowany interfejs chciałem ulepszyć i zaproponować coś bardziej interesującego.

I teraz najważniejsze: GDYBY było tak jak Ty mówisz, to byś obejrzał projekt, przedstawił to klientowi i nawet gdyby się nie podobało to nasze drogi rozeszłyby się po przyjacielsku lub gdyby upierał się przy swoim, to może zrobiłbym te strzałki tak jak chciał!
(Na marginesie - ta propozycja klienta nie spełnia norm WCAG 2.0…ale to nie jest istotne)

  • DOBRE, DOBRE!
    MIAŁEŚ TO KOMPLETNIE W DUPIE I NAWET NIE CHCIAŁEŚ OGLĄDAĆ, WIĘC TWOJE TŁUMACZENIE POZOSTAWIAM RESZCIE UŻYTKOWNIKÓW FORUM DO OCENY!

ŻEGNAM
… bez poważania!

P.S.
…Przepraszam Wszystkich za “dorożkarski język”, ale są czasami chwile, gdy chamstwa nie da się opisać używając słów z Wersalu!

A Pan Łukasz chyba nadal nie rozumie, iż “zachował się niestosownie” (to eufemizm!) :wink: skoro próbuje polemizować z faktami …i strofować mnie za “niedyplomatyczny” język.

  1. znał Pan sytuację. Pan nie wiedział czy przyjmie projekt, ja nie wiedziałem czy zmiany przez Pana zaproponowane przejdą akceptację klienta. Znalazłem kogoś, kto zdecydował się wykonać projekt takim jakim jest.I jest Pan zdziwiony, że wybrałem bezpieczniejszą opcję. I ma Pan do mnie żal? Rozumiem - gdyby Pan był przekonany że projekt przyjmie a ja że przyjmę zaproponowane zmiany i powiedziałbym Panu - działamy, a potem znalazł kogoś innego to jasne, zachowałbym się nie fair. Ale w zaistniałej sytuacji po prostu nie rozumiem Pana podejścia, może ktoś z moderatorów mógłby mi to wyjaśnić?
  2. ciągle mnie Pan obraża. Może jest to nawyk wyniesiony z Pana poprzedniej profesji - nie wiem. To Pańskie złe życzenie komuś, pełne zawiści podejście… powaga?

Pozdrawiam,
Łukasz

Szanowny Panie,

Nietaktem jest, gdy ktoś się umawia na coś (“obejrzymy propozycje za 24-36 godzin”), a następnie nawet nie informuje drugą stronę, że …własnie się rozmyślił i ustalenia te przestają być ważne.

Nie, ja źle Panu nie życzę!
No może tylko…, by się Pan przygotował do ślubu, zaangażował w związek, a niedoszła żona “zapomniała” Pana poinformować, że do kościoła nie przyjdzie, gdyż “atrakcyjniejszego Kazimierza” spotkała! …(Przecież nie powiedziała jeszcze “tak” przed księdzem! …a informowanie o “błahostkach” bywa - jak widać na Pana przykładzie - mało istotne)

Żegnam!

  • Dalsza dyskusja z Panem uwłacza mojej godności!

prośba do moderatora o zamknięcie zgłoszenia, nie jest ono już aktualne.

Pozdrawiam,
Łukasz

Temat zostaje zamknięty gdyż został złamany punk 5 regulaminu forum.