Nie chce mi się pisać uzasadnienia, natomiast generalnie – szkoda Twojej kasy i czasu. Nie wiem jak na tematy tam zawarte można walnąć przeszło pół tysiąca stron tekstu – każde z tych zagadnień to 5, góra 10 stron (zakładając bardzo długie i łopatologiczne tłumaczenie każdej linijki).
Jeśli uważasz się za średniozaawansowanego railsowca, to zdecydowanie “The Rails Way” Obiego. Stara (chociaż niedługo wychodzi drugie wydanie), a prawie się nie zestarzała. To jest, kurde, coś! A nie będziesz czytał o subversion czy Test::Unit (i to jeszcze jako technikach zaawansowanych, jezusmaria) kiedy w świecie ruby/rails wszyscy od tego uciekają.
Ciężko jest mi ustalić mój poziom zaawansowania. Kończe właśnie książke “Programowanie w języku Ruby” Dave’a Thomasa. W miedzyczasie przerobiłem pare tutków na necie i jestem w stanie sam stworzyć niewielkie aplikacje za pomocą Rails’ów, więc myśle, że ze mną nie jest aż tak źle
Teraz nasuwa mi sie pytanie. Jako, że w ojczystym języku nie jestem w stanie dostać dobrej książki do poszerzania swojej wiedzy w temacie Rails’ów to, którą ksiązke lepiej jest nabyć “The Rails Way” czy też III wydanie “Agile Web Development with Rails”?
Moj angielski nie jest jakiś na zaawansowanym poziome, ale myśle, że zdołam tłumaczyć sobie w locie kolejne linijki książki i uczyć się Rails’ów
Strasznie chwalicie ta ksiazeczke rails way, przeczytalem pierwszy rozdzial i zapowiada sie ciekawie i rzetelnie. Problem jedynie jak ja zdobyc Empik zyczy sobie 225 zl, na komputerze zle sie czyta, mozecie przyznac sie jak weszliscie w jej posiadanie ?
AFAIK nikt w Polsce nie zdecydował się wydać Rails Way
Fernandez pisze w tej książce, że w momencie jej wydania Rails 2.0 jeszcze nie istniało, natomiast korzystał z Rails Edge, dzięki czemu jakieś tam funkcje z wersji 2.0 mógł wykorzystywać, no, ale generalnie wszystko tam odnosi się do wersji 1.2
Dzięki za odpowiedź. Szkoda bo mój angielski jest w bardzo kiepskim stanie, dlatego muszę sięgnąć po inną książkę.
Z wypowiedzi z posta tego oraz innego wywnioskowałem, że jedną z lepszych propozycji jest z helionu:
Agile. Programowanie w Rails. Wydanie II
Czy polecacie ją i czy nie zawiera dużo błędów?
[quote=onekick]Dzięki za odpowiedź. Szkoda bo mój angielski jest w bardzo kiepskim stanie, dlatego muszę sięgnąć po inną książkę.
Z wypowiedzi z posta tego oraz innego wywnioskowałem, że jedną z lepszych propozycji jest z helionu:
Agile. Programowanie w Rails. Wydanie II
Czy polecacie ją i czy nie zawiera dużo błędów?[/quote]
Myślę, że powiem “oczywistą oczywistość”*, ale bez angielskiego w informatyce będzie tobie ciężko. Czytanie książek po angielsku jest świetną metodą na poprawienie znajomości tego języka, zwłaszcza czytanie książek informatycznych, które są napisane dość łatwym językiem.
Książka o której piszesz (Agile) ma już trzecie wydanie, oczywiście po angielsku, dlatego polecam raczej Rails Way.
W informatyce to może dasz radę, ale na pewno nie w ekosystemie tak młodym i szybkozmiennym jak ekosystem Ruby/Rails – gdzie jeśli coś przetłumaczono na polski, to oznacza że już jest przestarzałe i lepiej tego nie ruszać
@tomash: no nie przesadzaj - przewodniki po Ruby on Rails jeszcze nie są takie zdezaktualizowane. Od tamtego czasu aż tak dużo się nie zmieniło. A w tym roku kolejna grupa studentów będzie robiła tłumaczenia.
Kupiłem ponad rok temu Agile 2, ale szczerze mówiąc, dowiedziałem się tam tylko nieco o filozofii RoR (choć później i tak musiałem tę wiedzę poszerzyć, bo książka nie o wszystkim mówi). Z kodu zawartego w tej książce prawie nie skorzystałem.
W moim przypadku lepszym wyjściem okazało się najpierw poznanie Sinatry, a później Railsów. Jako, że jestem leniem i na początku nie chciało mi się przeglądać większej części dokumentacji, kupiłem książkę Jarka. Dzięki niej poznałem możliwości, jakie oferuje RoR, a gdy chciałem wiedzieć coś więcej, zerkałem do dokumentacji.
A później już wystarczyło śledzić blogi, oglądać screencasty i stawiać sobie jakieś konkretne cele
gdzie oprócz fajnie wytłumaczonej specyfiki ruby’ego masz jego praktyczne zastosowanie - Rails
Czyli innymi słowy; nie od rails do ruby’ego a w drugą stronę …