Poszukiwane praktyki 4-tygodniowe

Hej,
Poszukuje wakacyjnej praktyki 4-tygodniowej (lipiec/sierpien), odbywanej po 3 roku studiow. Pisze to na tym forum , bo chcialbym by byla zwiazana z ruby, RoR. Jestem otwarty na propozycje i namiary na firmy, do których moge się zwrocic. Przygode z Railsami dopiero zaczynam, ale za 3-4 miesiace powinienem przyswoic co nieco.

Wczesniej pisalem w php (portal rocznika tworzony od 0 + panel do zarzadzania), troche bawilem sie mootools, opiekowalem się serwerem vps w firmie brata. Na uczelni: java,c++,oracle.
Narzedzia: linuks,netbeans,eclipse,visual paradigm,pdt, svn, git.

Firma najchetniej na terenie Slaska (moglbym dojezdzac), ewenetualnie zdalnie.

Kontakt:
jabber: pietia@bash.org.pl
e-mail: pietia.mooSPAM_TO_ZUO@gmail.com , usun SPAM_TO_ZUO

Witam, skorzystam już ze stworzonego tematu ;]. Także szukam praktyki/pracy wakacyjnej (jestem na 4 roku studiów), do tej pory w RoR pisałem jeden duży projekt.

Województwo podlaskie lub praca zdalna.

Witam. I ja również zgłoszę potrzebę pracy/praktyk przez wakacje. Podobnie jak mój przedmówca szukam pracy/praktyk w Ruby/RoR, bo chciałbym poszerzyć spektrum swoich umiejętności w tej technologii.

Poza RoR znam dobrze: C, Java, PHP, SQL (PostgreSQL), HTML, CSS, SVN/Trac.

Szukam pracy na terenie Krakowa, niemniej jestem otwarty na wszelkie propozycje, proszę o kontakt e-mail za pośrednictwem forum RubyOnRails.

W firmie Softwarelab proponujemy praktyki wakacyjne ale jedynie na 2 miesiące (przy czym 2gi miesiąc jest już płatny przez nas).
wszelkie informacje są na stronie www.softwarelab.eu

w razie pytań można pisać na praktyki@softwarelab.eu

pozdrawiam
Marcin Raczkowski

Żadnych chętnych do praktyk w Warszawie? Goddamit.
Po raz kolejny, Marcin, zazdroszczę Wam, krakusom, największej społeczności programistów Ruby w Polsce.

Witam,
Poszukuję pracy/praktyki wakacyjnej jestem na 5 roku studiów więc może być i po wakacjach. Na RoR opiera się moja praca dyplomowa więc zależy mi aby praca/praktyka również była w RoR. Wcześniej pisałem w PHP, na uczelni: C#, ASP .NET, Java.

Województwo śląskie lub praca zdalna

Kontakt: sledzinski(at)gmail.com

[quote=James]W firmie Softwarelab proponujemy praktyki wakacyjne ale jedynie na 2 miesiące (przy czym 2gi miesiąc jest już płatny przez nas).
wszelkie informacje są na stronie www.softwarelab.eu[/quote]
Niestety jest w tym połowa prawdy. Praktyki są owszem, ale na miesiąc. Drugi miesiąc, jest płatny ale tylko dla osób które napisały 2 testy dobrze oraz wykazały się dużym zaangażowaniem. Chodź na początku umowa była inna.

Trochę tutaj rozumiem Softwarelab. Praktykant jest przez pierwszy miesiąc pracownikiem deficytowym (więcej firmę kosztuje niż generuje przychodu), w co lepszych wypadkach wychodzi na zero. Nic dziwnego, że płatność praktyk pojawia się dopiero w drugim miesiącu i oferowana jest tylko tym, którzy dają nadzieję na zarobienie dla firmy na własne wynagrodzenie.

Ale bardziej rozumiem pracowników - osobiście uważam, że bezpłatne praktyki to słabizna i w IT nie powinny mieć miejsca. Dobry, zdolny praktykant o niezłym “backgroundzie” w innych językach i technologiach - a do tego dobrze poprowadzony - może zostać włączony w takie miejsce projektu, w którym będzie mógł poznawać Ruby/Railsy w małych ilościach, a jednocześnie wygeneruje przychód.

Taka jeszcze anegdotka dla tych, co nie wierzą w praktyki (zarówno z jednej, jak i z drugiej strony)
Wczoraj zakończył u nas miesiąc praktyk jeden chłopak, którego zwerbowałem na szkoleniu, jakie prowadziłem na uczelni. Opracowywał importery plików dostarczanych przez różne banki (każdy w innym formacie - SGML, XML, różne wariacje na temat CSV), do czego potrzebował na starcie niewiele Rubiego (większość potrzebnego już poznał na szkoleniu) i powoli wchodził w Railsy, w tym tworzenie pluginu i pokrycie testami. Praktykant spisał się tak rewelacyjnie, że do umówionej kwoty za praktyki dostał jeszcze kilka dodatkowych stów (zarobił dla firmy więcej) i ofertę wejścia na stanowisko junior developera.

Inna sprawa że to po prostu jest talent programistyczny, który - jeśli dobrze poprowadzony i zachowa to tempo rozwoju - najdalej na przełomie jesieni/zimy będzie na poziomie bardzo bliskim “wymiataczom” z naszej firmy :wink:

Co nie zmienia faktu, że umowa to umowa.

Dokładnie, gdybym wiedział o tym że praktyki będą miesięczne też bym skorzystał i nie zależy mi na pieniądzach bo chciałem nauczyć się programować w Railsach i cały czas się uczę. Odrzuciłem inne oferty 2 miesięcznych praktyk w innych firmach. Teraz wiem że źle postąpiłem. Na koniec praktyk usłyszałem bardzo ciepłe słowa tu cytuje " nic Pan nie robił tylko siedział i niech pan się nauczy railsów". Gdybym wiedział że tak mnie potraktują w życiu bym się na to nie zgodził. Odrobiłem pańszczyźniane i nawet mi za to nie podziękowano. Dzięki temu czegoś się nauczyłem i wiem że jeśli z kimś się umawiam to dotrzymuje słowa.

I tym sposobem softwarelab podpadł społeczności rails :slight_smile:

Nie polecam tej firmy na praktyki, jak i pozostałe osoby które zostały oszukane.

Ja wogole uwazam platne praktyki za jakies nieporozumienie. Praktykant powinnien byc wdzieczny za samo to ze ktos chce sie dzielic z nim wiedza i go coachowac. Niestety zauwazam coraz wiekszy trend ze mlodzi pracownicy/praktykanci sa wrecz przekonani o wlasnej wybitnosci i ogromnej wiedzy. Niestety kilka pierwszych taskow pokazuje niekompentencje, natomiast rzadko kiedy trafia to do umyslu owego pracownika :slight_smile:

Tak jak napisal Tomash, praktykant w glownej mierze wiecej kosztuje firme niz jest w stanie “zwrocic”. Jego wynagrodzeniem powinna byc wiedza i doswiadczenie jakie zdobedzie.

Tak wiec uwazam ze platne praktyki sa patogenne.

Pozdrawiam
Pawel

To zalezy. Jezeli ktos jest przyuczany “do zawodu”,podzas praktyk , to faktycznie powinien sie cieszyc z faktu “darmowosci”. Znam przypadki, gdzie praktykant zasuwa jak szeregowy pracownik firmy… i guzik z tego ma.

A ja wprost przeciwnie, uważam bezpłatne praktyki za patogenne i współczesny wyzysk.

Wydaje mi się, że jednak nie ma co uogólniać i dużo zależy od konkretnego przypadku.

Dziś zakończył u mnie praktyki jeden chłopak. Inteligentny, studiujący na dwóch kierunkach (fizyka i informatyka), referencje ogólnie dobre. Nie mogłem mu zaoferować płatnych praktyk, ale w wypadku gdyby się sprawdził zatrudnienie miałby zapewnione.

Okazało się jednak, że nie umie stosować się nawet do prostych poleceń (‘rób codziennie commity’), ciągle przekombinowywał, nie pisał testów. Po miesiącu cały kod jaki miał szansę napisać (prosty projekt, jeden z moich ‘kiedyś to zrobię i się dobrze sprzeda’) wylądował w koszu.

Praktykant odszedł bogatszy w nową wiedzę. Ja poświęciłem kilkadziesiąt godzin, żeby mu ją przekazać bez żadnych wymiernych zysków za to ze świadomością, że nigdy bym go nie zatrudnił do żadnego z moich projektów.

Jak sądzisz, czy nadal powinienem mu zapłacić za praktyki?

Bragi, a czy “egzaminowaliscie” go przed praktykami ? Mam na mysli prosta rozmowe kwalifikacyjna. Podobna sytuacja (do tej opisywanej przez Ciebie) moze powstac podczas okresu probnego zatrudnienia. Pracownik przeszedl etat rekrutacji, ale daje ciala podczas pracy - a kase dostaje… .Moim zdaniem nie powinno sie placic za praktyki (ale nie wyzyskiwac ucznia), najwyzej jakis prezent za dobre sprawowanie: ksiazka o ROR, Javie, etc.

Witam.

Jako że na początku ja byłem odpowiedzialny za praktyki w naszej firmie chciałbym sie wypowiedzieć, bo oprócz “włodiego” który czuje sie pokrzywdzony nikt nie ma pojęcia o czym mowa i jaka sytuacja w ogóle nastąpiła.

Kwestia czy praktyki powinny być płatne czy nie, oraz czy wogóle powinny występować, można omówić w innym wątku, ja uważam osobiście że praktyki są pożyteczne, co uważają inni, ich sprawa.

Moja firma proponowała 2 miesięczne praktyki, osoby te były informowane że pierwszy miesiąc jest bezpłatny, podczas tego czasu będą mogły pracować nad projektami open-source, nie podawały nikomu kawy, za to były uczone i jeśli potrzebowały pomocy któryś z pracowników pomagał im.
Były też informowane że jeśli wykażą się postępami to będziemy chcieli żeby zostali na drugi miesiąc który miał być płatny, a potem będziemy chcieli nawiązać dalszą współpracę.

Osoby którym podziękowaliśmy po miesiącu, nie dość że nie wykazały się żadnymi umiejętnościami, ani chęcią samodzielnej nauki, na co zresztą mamy potwierdzenie w testach - część pytań była identyczna a część osób popełniała dwa razy ten sam błąd!!!
To znaczy że nawet nie słuchały gdy osoba odpowiedzialna za to tłumaczyła im jakie błędy popełnili !!!

Rozumiem że doszło do niezrozumienia warunków współpracy za co wszystkich praktykantów przepraszam, ale nie możemy sobie niestety pozwolić na płacenie komuś kto nie przynosi żadnego zysku firmie, a zajmuje czas osobom którym płacimy. Jesteśmy startupem, a nie korporacją, jak ktoś chce mieś 3 miesiączne praktyki polecam Comarch

Większość osób w tej chwili zatrudniliśmy po praktykach, i jak dotychczas ten system sie dla nas sprawdza.
Wyciągnęliśmy wnioski z naszych błędów i osoby które są u nas na praktykach zostały dokładnie poinformowane o warunkach, mam nadzieję że ta sytuacja nigdy sie już nie powtórzy.

Dobrze że Marcin wyjaśnił, bo mi też coś średnio pasowała pretensja człowieka, który sam przyznawał że okazał się po prostu za kiepski.

(wciąż uważam, że nawet pierwszy miesiąc powinien być płatny, choćby i symboliczne w tej branży 800-1000 złotych)

@Bragi: “rob codzienne commity” vs. mówienie codziennie przez 3-4 dni “zrób commit”? Niestety, wyrobienie nawyków trochę trwa. Poza tym rzeczy takie jak pisanie testów czy częste commity to nawyki, które powinny wyniknąć z negatywnych doświadczeń i tym samym nie każdemu tak łatwo wchodzą (ja się do unit testów ostatecznie przekonałem dopiero w marcu tego roku, a i to nie w pracy, tylko pisząc native extension do Ruby).

Co do testów się zgadzam i do nich się przygotowywałem tym bardziej że osoba które sprawdzała moje testy mówiła mi że są dobrze. Po za tym osoby które zostały okazały się znajmomymi sprawdzającej testy (1 osoba z tego samego roku druga starsza o rok a trzecia z tego samego miasteczka :slight_smile: ) Ja że jestem wogóle z innej uczelni zostałem już przekreślony na początku. Pozdrawiam.