Uczę się ruby i korzystałem z Ruby 1.8.6 Instalator Graficzny.
Jednak wolałem przejść do nowszej wersji tzn. ruby-1.9.1-p129 [i386].
Więc ściągnąłem… i co dalej?
Jak uruchomić napisany program?
Nie widziałem żadnej instrukcji do tego ani nic…
A chyba specyficznie się to uruchamia…
Rzecz jasna pracuję na win XP.
Nie chodziło mi o to, że większość używa windowsa. Wiem, że sporo ludzi pracuje na nixach.
Co do Railsów, to mi się nie śpieszy, a że wtedy mogłyby być problemy, to wyczytałem.
Dlatego proszę o pomoc w ogarnięciu ruby-1.9.1-p129 [i386].
Nie ma problemów z Rubym pod Windą (sam mam obie wersje), nie ma pełnej funkcjonalności ale to wina systemu i tego, że nikt nie jest zainteresowany w rozwinięciu.
Ruby dla Windows to raczej ciekawostka do nauki, jeśli nie znasz linuxa to właśnie masz najlepsza sposobność na naukę. Poczytaj forum, było o tym bardzo dużo.
[quote]Is Windows a First Class Platform for Ruby?
…
odpowiedź dr Nic:
It would be great if the gap between Ruby support on *nix/osx vs windows wasn’t so large. But, as I personally became discriminating about my programming language I also started to become discriminating about my OS. Windows isn’t a nice development OS imo. So, it was easier for me, and better value, to migrate to OS X than to “fix Windows + Ruby/Windows”.[/quote]
I wiele innych odpowiedzi w tym stylu. Może w istocie sam Ruby nie jest taki problematyczny pod Windowsem, ale development Railsów - z pewnością. Wiele bibliotek wykorzystywanych na co dzień przeze mnie (chociażby Mongrel) ma natywne rozszerzenia, które również pod różnymi wersjami Linuksa sprawiają pewne problemy. Problem robi się jeszcze poważniejszy z Rubim 1.9. Zaledwie dzisiaj musiałem zainstalować dwa patche (dla Mongrela oraz dla jednego pliku z ActiveSupport 2.3.4) i jedną alternatywną implementację mysql-ruby.
Ale czy robisz development Railsów pod 1.9? Nie musisz nic patchować? Jesteś szczęściarzem
i tu się mylisz nigdy nie broniłem Windows jako platformy do rozwoju RoR Sam używam zdezelowanego lapka jako serwa i vboxa z ubuntu do pracy w Rails. Broniłem Windowsa ogólnie jako platformy, która mimo wad wciąż jest dla mnie jedynym sensownym systemem.
Apohllo no niestety trzeba patchować, kompilować i szukać dla 1.9. 1.8.x działa bez zastrzeżeń poza demonami i prędkością. Dla 1.9 największym kłopotem był dla mnie mysql, ale pewien koreańczyk skompilował go za mnie
Brakuje mi tutaj określenia do czego jest to jedyny sensowny system… rozumiem, że chodziło ci granie w gry (większość z nich), pisanie aplikacji pod Windowsa lub też praca księgowego (Symfonia, Program Płatnika itp)
Uczę się ruby i korzystałem z Ruby 1.8.6 Instalator Graficzny.
Jednak wolałem przejść do nowszej wersji tzn. ruby-1.9.1-p129 [i386].
Więc ściągnąłem… i co dalej?
Jak uruchomić napisany program?
Nie widziałem żadnej instrukcji do tego ani nic…[/quote]
To znaczy nie wiesz jak uruchomić instalkę tego rubiego, czy jak uruchomić program napisanym w rubim z pomocą tej wersji?
Jeśli pierwsze to: http://rubyforge.org/frs/?group_id=167
tam masz plik exe, no i jak go ściągniesz (widzę, że wiesz jak to robić) to musisz dwa razy kliknąć na tym pliku (pliki exe w windowsie są wykonywalne) program powinien się uruchomić - dalej jak to w Windowsie zazwyczaj wystarczy Next, Next, Next, Yes, Finish (nie wiem czy dokładnie tak)*
jeśli chodzi o wykonywanie to po instalacji powinieneś mieć interpereter w ścieżce więc z lini poleceń (polecam program Console2)
C:> ruby.exe plik.rb
Flash, Photoshop, Illustrator, Cinema 4d, CADy etc itd (ot co pracodawca ode mnie wymaga i co mogę dostać) - nie przepłacając za sprzęt i system typu OS X, który dla mnie jest totalnie nie do użytku. Oprogramowanie już jest wystarczająco drogie. A gry - jak najbardziej. Minimalistyczne podejście interfejsu - które w Macu jest dla mnie zupełnie pomyłką (minimalizm to nie gigantyczny i oporny dock czy tylko jeden menubar). Mniemam że to stwierdzenie odnosi się do twojego bardzo długiego użytkowania systemu i poznania jego własności.
Jeśli nie to po co zaczynasz flejmogenny offtopic? Bo od tego jest inne miejsce. Przypomnę, że to mój osobisty i świadomy wybór i opinia, który jest wynikiem użytkowania OSX, Windowsa i Linuxa.
[quote=Wojciech Zieliński]Flash, Photoshop, Illustrator, Cinema 4d, CADy etc itd (ot co pracodawca ode mnie wymaga i co mogę dostać) - nie przepłacając za sprzęt i system typu OS X, który dla mnie jest totalnie nie do użytku. Oprogramowanie już jest wystarczająco drogie. A gry - jak najbardziej. Minimalistyczne podejście interfejsu - które w Macu jest dla mnie zupełnie pomyłką (minimalizm to nie gigantyczny i oporny dock czy tylko jeden menubar). Mniemam że to stwierdzenie odnosi się do twojego bardzo długiego użytkowania systemu i poznania jego własności.
Jeśli nie to po co zaczynasz flejmogenny offtopic? Bo od tego jest inne miejsce. Przypomnę, że to mój osobisty i świadomy wybór i opinia, który jest wynikiem użytkowania OSX, Windowsa i Linuxa.[/quote]
Wybacz, oczywiście nie chciałem zaczynać flejma. Wręcz przeciwnie, zgadzam się z tobą co do użyteczności systemu Windows w przypadku korzystania z tego typu oprogramowania. Chciałem tylko zwrócić uwagę na twoje stwierdzenie “jedyny sensowny system”. I właśnie do pisania aplikacji w Ruby Linux/Unix (z osx nie miałem do czynienia) to jedyny sensowny system (oczywiście wg. mnie).
[quote=Tomash]OSX to Unix
(i to bardziej niż Linux)[/quote]
Tak, wiem, wiem… w sumie sam większość uniksowego życia spędziłem na BSD. Ale trzeba powiedzieć, że jeśli chodzi o RoR to największe wsparcie mają w świecie osx i Ubuntu.
To Ubuntu ma teraz swój świat ? Myślałem, że to tylko kolejny Linux
A swoją drogą to ciężko mi wyobrazić sobie osobę która jednocześnie programuje (np. w RoR) i musi używać “Flash, Photoshop, Illustrator, Cinema 4d, CADy” tzn. w tym samym czasie - dlatego konieczny jest system który to wszystko obsłuży. Zawsze można kupić drugiego peceta czy postawić VBoxa, postawić na nim wszystkie te graficzne wynalazki a development robić pod Linuxem/OSX. Dla mnie sprinty są minimum kilkugodzinne (tzn. nie potrzebuję jednocześnie pisać kodu w Ruby + opracowywać designu w Illustratorze czy PS") - to są oddzielne rzeczy i imho to nie jest problem żeby je fizycznie oddzielić. No ale różni ludzie mają zapewne różny nawyki czy wymagania.
Masz rację, przecież w kółko piszę, że tak właśnie robię - tylko na odwrót. Po co instalować coś wysoko zasobożernego na vboxie, jak można tam wcisnąć coś nisko zasobożernego?
Może trochę przesadziłem z tym światem, jednak pomiędzy systemami różnice istnieją i jeśli pojawią się jakieś problemy to dla początkującego użytkownika łatwiej chyba będzie na Ubuntu (początkującego użytkownika Linuksa). Nie mówiąc już o pewnych “różnicach” zdań pomiędzy użytkownikami Ubuntu czy Debiana, PLD i innymi.
Zgadam się, choć nie wyobrażam sobie także dobrego programisty z artystą który czaruje w grafice.
Żeby nie było nieporozumień (i nikt się przypadkiem nie obraził)… nigdy takiego nie spotkałem.
Mnóstwo ludzi to robi, wystarczy spojrzeć na niektóre ogłoszenia o pracę. Dzisiaj na ten przykład spędziłem 2 godziny w Gimpie bo designer jest zajęty i mi obrazków nie potnie ;), BTW:
Pomijając ogłoszenia o pracę. Naprawdę wielu ludzi to robi, chociażby ja. A wyobraź sobie grafika flashowca: znajomość AS2.0 i AS3.0 - OOP, tworzenie aplikacji i interfejsów do niej (np. chociażby w PHP czy Rails - bo dane trzeba pobrać), siłą rzeczy grafika w to wchodzi, do tego dochodzi 3d (nieważne jakie masz cudowne biblioteki jak papervision, modelowanie za pomocą x,y,z nie da rady), a jak jeszcze ma zmysł plastyczny (bo się wybierał kiedyś na architekture) i pomysły - dostajesz grafika programistę. W pewnym momencie n-ty programista zawala sprawę więc trzeba napisać panel administracyjny, n-ty grafik też zawala, biedny flashowiec sam więc projektuje. Po polibudzie pozostały mu tylko słodkie wspomnienia “programowania obliczeń komputerowych” i egzaminu z C na 5 napisanego na kartce (bo komputerów nie stykło dla wszystkich na roku). Jest już po którymś wypaleniu zawodowym - pracował jako kierowca, później blacharz… W mordę ! za mało mi płacą
Taka osoba powinna jeszcze optymalizować bazę danych i administrować lokalnym serwerem - apache, baza, postfix, websphere, snort i zastawiać honeypot na ataki. Do tego zajęłaby się firmowymi routerami i firewallami cisco. Do tego powinna umieć wymienić przepalone elementy płyty głównej w razie potrzeby. Najlepiej też żeby była dyspozycyjna i oczywiście wysoką brunetką/blondynką słuchającą punk rocka.
Serio mówiąc też potrafię pociąć szablon w PS/Gimp. Nawet prostą animację we flashu zrobić. Brakuje mi jednak zmysłu artysty, który sprawiłby że layout nie był odgrzewanym kotletem w ramach przeróbki innej strony.
O ile rozumiem łączenie programowania z administracją systemem, o tyle nie wydaje mi się, że osoba która tworzy grafiki jak np. Paweł Jońca będzie dobrym programistą. Nie będzie z prostego powodu… nie będzie musiała być dobrym programistą (i odwrotnie).
pozdrawiam
PS. nieźle nam dyskusja zeszła z tematu korzystania z ruby 1.9 pod Windowsem