Jesli blad jest drobiazgiem to lepiej zawiesc prace (git ma fajne polecenie stash) i poprawic go od reki (w miare mozliwosci). Czasem opisywanie bledu, zapisywaniu w narzedziu do trackowania jest dluzsze niz naprawa bledu. Imho nie ma sensu odadac bledow, ktorych naprawa trwa dluzej niz 5 minut. Nie powstaje wtedy niepotrzebnie dluga kolejka zadan, ani nie tracimy czasu podwojnie. Zgodnie moim rozumieniem metpdyki programowania zwinnego, kazdy jest wspolodpowiedzialny za kod i powinien naprawiac blad, jesli go znajdzie.
Co z zadaniami, ktorych nie da sie wykonac od reki? W przypadku zespolow pracujacych zdalnie, faktycznie Redmine moze pomoc, jednak nalezy uwazac, by nie przesadzic. Nadmierna formalizacja moze spowodowac, ze programisci zamiast tworzyc kod beda zajmowac sie opisywaniem, co zrobili.
W przypadku, gdy szef projektu spotkal sie z klientem i ma liste uwag, powinien wydzielic liste drobiazgow, usiasc z jednym programista i poprawic je od reki. Trudniejsze zadania powinny znalezc sie w planie, albo biezacej, albo nastepnej iteracji w postaci historyjek. Albo na odpowiedniej tablicy, albo w redmine.
Pragne zaznaczyc, ze jest to modelowa sytuacja, ktora chce testowac w nastepnym projekcie. W poprzednim praca z redmine stala sie frustrujaca. Wolelismy rozmawiafc przez skype i notowac na kartkach.
Poza tym chce powiedziec, ze mialem okazje pracowac w projekcie i zdalnie i bezposrednio z klientem. Zdecydowanie lepsza jest opcja 2. Praca jest szybsza i mozna uniknac bledow komunikacji, gdyz klient nie zawsze do konca wie, czego chce.
Nie mialem jedynie okazji pracowac z drugim programista w parze face2face.
Przepraszam za brak polskich znakow i skroty. Pisze z telefonu. Btw to forum szybko dziala po EDGE przynajmniej w okolicach Krosniewic