To ja może conieco na temat developmentu czegokolwiek pod windowsem (okiem dawnego linuksiarza, od jakiegos czasu użytkownik osxa) - byłem wzmuszony napisać 2 aplikacje pracując na windows vista. I owszem git i ruby działają - ale mam wrażenie, że implementacją tych dwóch wspaniałych narzędzi zajęła się ekipa, która napisała windowsa ME (albo brali to samo co w/w ) - ruby potrafi mi się wysypać w dosłownie losowym elemencie, więc restartowanie serwera (na szczęście tylko do developmentu) jest u mnie normą.
Odbiegając od tematu bardziej: nie ma (czytaj: nie znalazłem) dobrych, lekkich (textmate-like) edytorów pod windowsa(są programy wannabe-textmate, ale to porażki: redcar, intype to chłam bez podstawowej funkcjonalności). Są gemy, których nie zainstalujesz pod windowsem, i to też jest lekka lipa. Tak jak kiedyś nie miałem nic przeciwko rozwijaniu aplikacji pod windowsem, tak teraz uważam to za masochizm(cytując Tomasha: jest to wbijanie sobie gwoździ w jaja).
Jeśli jednak ktoś chce/lubi/musi sobie kodować pod windowsem- niech to robi. Ale niech to lepiej nie związku z rubym.
Podsumowując i wracając do tematu:
Designer może sobie tworzyć projekt w czym chce i jak chce, a jak skończy podesłać go programiście, który podepnie go pod aplikację railsową w ciągu kilku minut(zakładając oczywiście że projekt skończony = projekt dobrze zrobiony). Zajmie to sumarycznie mniej czasu(a wiec i pieniedzy) niz szkolenie czesto “nietechnicznych” grafikow-designerow obslugi gita,ssh,capistrano i nie wiem czego tam jeszcze(bo i po co). Zaoszczedzi to rowniez nerwow przy poprawianiu bzdur przy commitach.
Zdarzało się i mi i winowajcą zawsze był jakiś gem używający rozszerzenia w C. Pretensje do autorów rubiego są nie na miejscu.
I jaki ma to związek z dyskusją? Skoro typowy designer pracuje pod windowsem to na pewno posiada wyrobione środowisko pracy (edytor/IDE).
[quote=krzyzak]Jeśli jednak ktoś chce/lubi/musi sobie kodować pod windowsem- niech to robi. Ale niech to lepiej nie związku z rubym.
Podsumowując i wracając do tematu:
Designer może sobie tworzyć projekt w czym chce i jak chce, a jak skończy podesłać go programiście, który podepnie go pod aplikację railsową w ciągu kilku minut(zakładając oczywiście że projekt skończony = projekt dobrze zrobiony). Zajmie to sumarycznie mniej czasu(a wiec i pieniedzy) niz szkolenie czesto “nietechnicznych” grafikow-designerow obslugi gita,ssh,capistrano i nie wiem czego tam jeszcze(bo i po co). Zaoszczedzi to rowniez nerwow przy poprawianiu bzdur przy commitach.[/quote]
A co jeśli praca jest ciągła i designer musi ciągle wpinać nowe widoki, poprawiać stare i musi to robić na działającej aplikacji?
w zasadzie z mojego posta mogło wynikać, że mam jakieś pretensje do nich, ale absolutnie ich nie mam - poprostu narzekam na to, że jest to niestabilne i lipne rozwiązanie - bez szukania winnego.
zapewne cośtam ma- natomiast jestem ciekawy,o ile wzrosłaby produktywność takiej osoby, gdyby się przesiadła na inny system, z dobrym edytorem i dobrze zorganizowanym środowiskiem pracy.
to wtedy tak jak Tomash powiedział- niech podepnie jako dysk sieciowy - a kwestie commitowania zmian i całą otoczką programistyczną niech się zajmie programista
Tak, Radarek, rozgryzłeś mnie. Sieję FUD, piszę bzdury niepoparte doświadczeniem w pisaniu projektu railsowego pod Windows, ani nawet niepoparte stawianiem frontendowcom środowiska deweloperskiego na Windows.
To ja właściwie skończyłem w tym temacie. Jak będziesz chciał wrócić do dyskusji, użyj opcji “Szukaj” – przy odrobinie szczęścia lub umiejętności znajdziesz opis moich doświadczeń z Railsami pod Windows. Oh wait, przecież one nie istnieją.
Nie zachowuj się jak dziecko. Napisałeś, że nie da się pracować z capistrano i gitem pod windowsem, a to wierutna bzdura. Odnieś się do tej kwestii, a nie zgrywaj się teraz, że zasugerowałem iż nie miałeś styczności z parą ruby+windows.
N/C
N/C
W taim razie jesteś kłamcą bo capistrano działa pod windowsem (z kluczami ssh) i git działa także bezproblemowo. Wklej jeszcze ze 3 takie obrazki, bo jak wiadomo im głośniej człowiek krzyczy tym bardziej ma rację. Jeszcze czekam aż rzucisz swoim ulubionym tekstem pt. “jesteś trollem”.
O, to jeszcze jedziemy z inwektywami? Fajnie! Jeszcze ze 2-3 posty i zaczniesz mi obrażać matkę?
Co do działania Capistrano pod windowsem, powtórzę:
oraz Jamis o wspieraniu Capistrano pod Windows:
http://groups.google.com/group/capistrano/msg/f5213577eaeadc47
Oj dzieci Nawet jeśli coś dookoła środowiska Rails działa pod Windowsem to użytkownikowi pracującemu w tym środowisku trzeba głęboko współczuć.
starcie gigantów - heh
a propos środowiska linux: czy miał ktoś może segfaulty rubiego po próbie uruchomienia servera (webrick) ostatniej bety rails ?
Ruby 1.9.1 z .rvm,
Ubuntu 10.04 - świeża instalacja.
Daj sobie spokój z 1.9.1, to mało stabilna i niewspierana przez Rails3 wersja Rubiego (miałem podobny problem).
Z 1.9.2-head w tym środowisku (ubuntu 10.04 + rvm) śmiga jak marzenie.
Toczcie prywatne wojny na PW. Przyszedł ktoś z Windowsem, ma problem prosi o konkretne porady.
Jeżeli nie używacie/nie lubicie/nie znacie Railsów w połączeniu z Windowsem to po prostu nie odpisujcie, bo autorowi tematu to nic nie pomoże. Dodatkowo znając życie, za jakiś czas ktoś przyjdzie z podobnym problemem to odeślecie go do wyszukiwarki bo temat był już wałkowany, tylko że ciężko będzie coś w nim znaleźć po za obrazkami z 4chan’a i flame’em, w sumie nie wiadomo o czym.
No i na deser w temacie o Windows pytanie czemu ruby 1.9.1 rzuca segfaulty na ubunty. No prośba.
hosiawak proszę ogarnij temat.
Gdzie? Powiedz mi bo nie widzę.
Z przyjemnością, ale Radarka nie ma na jabberze
Dostał konkretne porady z uzasadnieniem, na pewno już wybrał rozwiązanie dla siebie.
A teraz robimy flejma o owe uzasadnienia. Jak nie rozumiesz o co chodzi to nie przeszkadzaj starszym
Przepraszam, już nie będę.
Tomash: Capistrano designerowi niepotrzebne, git działa. Nie widzę problemu, żeby postawić na Windowsie całe środowisko railsowe i aplikację. Oczywistym jest, że taka developerka to żadna przyjemność, ale dla całego teamu to najwygodniejsze rozwiązanie. Pół roku pisałem w Railsach pod Windowsem i żyję.
Poza tym, napij się herbatki z melisą.
Ja też, ale co to za życie?
Oraz: nie widzę niczego złego w zrobieniu małej napinki (zwłaszcza na tematy okołosystemowe, okołoedytorowe itd.) kiedy temat od strony merytorycznej już się wyczerpał
U nas wszyscy developerzy pracują na Mac’ach, ale designer (pracujący zdalnie z Moskwy - tworzy designy w Photoshopie oraz robi dużą cześć CSS (sass)) używa windowsa.
Jedynym rozwiązaniem, które dla nas (i dla niego) działało było:
- design/ciecie używając photoshop’a pod windows
- testowanie i pisanie SASS/HAML odbywa się pod wirtualnym Ubuntu, który ma zainstalowany cały stack dla Rails
Ułatwiłem cały process poprzez napisanie skryptu, który ssa wszystko z apt-get oraz odpala bundlera by zainstalować co potrzebne.
Mam nadzieję, że komuś to pomoże
Wracając do pytania Sławosza: Moje informacje są nieco outdated, bo ostatnio próbowałam pisać w RoR pod Windowsem ponad rok temu, ale mimo wszystko może przydatne. Wtedy imho było najwygodniej postawić appkę railsową gdzieś zdalnie i grafik mógłby się do niej łączyć przez scp. Wtedy WinSCP dawało duży komfort pracy, można było edytować pliki zdalne tak samo, jak lokalne. Żeby coś zrobić z gitem natomiast trzeba się połączyć po ssh i wydaje mi się, że WinSCP nie ma takiej opcji (mogę się mylić). Jedyny problem jest taki, że wtedy częstotliwość zapominania o commitach w gicie rośnie niemiłosiernie.
Hope it helps.
Teraz jest TortoiseGit, jak już słusznie zauważono – wtedy był w fazie mocno eksperymentalnej, dlatego musiałaś mieć otwartą sesję ssh do maszyny linuksowej.
Cześć ^plugawy
Dobra, widzę że flejm zdechł i wróciliśmy do kwestii merytorycznych – Hosiawak, możesz wycinać (chociaż to Ty zacząłeś offtopa obrazkowego), mam screenshoty
W każdym razie konkluzja jest taka, że najwygodniej i najszybciej jest mieć aplikację hostowaną na Linuxie do deweloperki (czy to w wirtualce, czy na zdalnym serwerze) z przezroczystym-jak-tylko-się-da podmontowaniem katalogu aplikacji w Windowsie.