Studia a szanse na pracę z RoR, przekwalifikowanie

Cześć wszystkim,
Od czerwca uczę się intensywnie rubiego i railsów. W tym momencie zastanawiam się, czy zacząć studia podyplomowe z Inżynierii Oprogramowania.
Program wygląda nieźle - dużo algorytmiki i baz danych. Jest tylko jedno “ale” - w programie jest też sporo c++, a nie ma w ogóle rubiego. Na co dzień pracuję w innej branży, ale chcę się przekwalifikować. Nie mam nic przeciwko uczeniu się c++, jednak nie mam w tym momencie tak dużo czasu, żeby uczyć się i RoR i c++.
Za studiami(oprócz baz danych i algorytmów) za to przemawia to, że rekruterzy chyba dużo bardziej cenią sobie osoby, które w jakiś sposób mają udokumentowanie umiejętności. I tutaj właśnie pytanie do Was. Czy poświęcić ten czas, kiedy możnaby zgłębiać RoR na rzecz również rozwijających, oraz dających “poświadczenie” umiejętności podyplomówki, czy poświęcić się RoR, bo rekruterzy i pracodawcy patrzą tylko na umiejętności?
Z góry dziękuję za odpowiedź.

Tak.

A serio: megaskomplikowany temat, nawet już omawiany kilka razy na tym forum. Kiedy trzy lata temu pytałem o studia, nie miałem pojęcia, jak trudne pytanie zadaję.

Nie ma złotego środka, każdy powie coś na podstawie swoich doświadczeń lub doświadczeń znajomych. Okolicznościowa piosenka.

Rzuciłem studia po roku (kognitywistyka) i zacząłem szukać pracy. Nie musiałem się uczyć od zera, bo już od dobrych kilku lat coś tam drobnego sobie pisałem w Ruby i Railsach. Ale, jak to powiedział Steve Klabnik, “The programming I did from age 7 to 22 is worth the same amount of time as the programming I did from 22 to 24” – całkowicie się z nim zgadzam.

Co teraz robię poza pracą? Klepię kursy z algorytmów na Courserze.

Kurcze, tak naprawdę nie wiem, co mam Ci powiedzieć. To wszystko jest megatrudne i każdy stara obrać jakąś ścieżkę i do czegoś dojść. Sam wiesz, jak to jest.

Jeśli rzucisz studia, to będziesz musiał poświęcać swój wolny czas na naukę rzeczy, których nie nauczyłeś się na studiach. Jeśli zostaniesz na studiach, będziesz musiał poświęcać swój wolny czas na naukę rzeczy, których nie nauczyłeś się na studiach.

Wydaje mi się natomiast, że Railsy są znacznie łatwiejsze do nauczenia się niż algorytmika i bazy danych. To jest jakiś framework pisany od prawie dziesięciu lat, co trzy lata w community zmieniają się konwencje i najlepsze praktyki.

Cała sprawa wygląda inaczej, jeśli zamiast “nauka Railsów” powiesz “nauka pisania aplikacji webowych”, ale już po prostu nie mam sił na poruszanie kolejnego tematu. :~)

imo podyplomówka to strata czasu, zresztą sam jestem w trakcie studiów (coraz bardziej żałuję, tym bardziej, że jestem na zaocznych), płacę sporo, nie wynosząc z tamtąd nic co pomogło by mi w pracy. Z perspektywy czasu, te pieniądze mogłem przeznaczyć chociażby na kurs CoderLab. Nie wiem o jakiej uczelni mówimi, ale widząc to co ja mam na roku lub też koledzy co kończą w tym roku, materiał jaki jest przerabiany nie daje Ci dużego + w szukaniu pracy itp. To tylko moja ocena :wink:

Dzięki za opinie. willyW - czy pracujesz w RoR na co dzień? Czy ktoś z potencjalnych pracodawców, rekruterów, bądź osób które już pracują z RoR mógłby coś dodać?Generalnie myślę, że bazy danych +algo się bardzo przydadzą… Jeśli chodzi o coder’s lab - za daleko + mam już poziom, który jest osiągany na koniec tego kusu…

z RoR jeszcze nie :wink: na codzień z Ruby + powoli szkolę Jave (wymóg obecnego pracodawcy), natomiast jak tylko mam wolną chwilę to siedzę na RoR.

Nie wiem skąd jesteś, ale może lepiej iść na jakąś rozmowę i wtedy podjąć decyzję? IMO lepiej mieć umiejętności niż papier, że coś się skończyło, ale to jest tylko moja opinia.

Pracuję od 1,5 roku jako programista C#/.NET, jakiś czas temu zacząłem się uczyć RoR + cała reszta. Obecnie chcę się załapać gdzieś na staż w Warszawie. Po pierwszym roku studiów wziąłem urlop dziekański, bo jakoś brakło im sensu. Decyzję o dziekance uważam za dobrą. :wink:

Zatem warto

Warto iść jedynie na studia dzienne na dobrym kierunku/uczelni.

Chodzenie na zajęcia na kiepskiej uczelni, zaoczne lub wieczorowe to zwykle strata czasu. Przy dobrej motywacji można ten materiał zrobić samemu szybciej.

Sam papier generalnie niewiele daje, nigdy w mojej karierze mnie nie pytali o studia. Wiedza i znajomości za to dają bardzo dużo.

Wiedza i znajomości za to dają bardzo dużo.

@sharnik znajomosci moga sie niektorym kojarzyc pejoratywnie, rozumiem ze chodzi Ci o znajomosci oparte na wiedzy i zaufaniu

Co do studiow podyplomowych, to wszystko zalezy od Ciebie - tu znajdziesz tyle opinii ile odpowiedzi. W mojej opinii, jesli bedzie tam rzeczywiscie duzo baz danych i algorytmow + C++ to nigdy nie wiesz, czy ta wiedza sie nie przyda za kilka lat.

Ale jesli masz duzo samodyscypliny, to jak przysiadziesz do coursery i przeczytasz pare ksiazek + porobisz troche ciekawych zadan, to zyskasz o wiele wiecej niz jakiekolwiek studia. Moje to bylo 60% latwych rzeczy, 10% frustrujacych rzeczy, 10% frustrujacych rzeczy ktorych nie docenialem 20% ciekawych.

Jeśli chodzi np o bazy danych to na mojej uczelni musiałem cały materiał sam znaleźć i przyswoić. Wykład to były odczytane slajdy w dodatku niezrozumiale, na laboratorium nie działo sie nic, prowadzący dał nam zadania i bawię sie

Właśnie kończę studia informatyczne na Politechnice Wrocławskiej… co mogę powiedzieć na ten temat ? Ambitna osoba, która potrafi sobie poradzić z wyszukiwaniem rozwiązań do problemów w internecie nie powinna tracić czasu na studia, gdzie program jest tragicznie ułożony. Prócz baz danych i algorytmów oraz struktur danych (nie algorytmiki - nie spotkałem się z tym przedmiotem na informatyce) będziesz miał masę mało potrzebnych przedmiotów, które po prostu muszą być na studiach, i będziesz marnował na nich czas. Jeśli chcesz być programistą idź drogą zdobywania doświadczenia, które najlepiej zdobywać tworząc projekty. Mógłbyś skończyć nawet najlepszą uczelnię na świecie, ale jak nie masz żadnego ukończonego projektu, to pracodawca nie będzie potrafił ocenić Twojej przydatności i wybierze kogoś po zawodówce ale nawet z tymi trzema projektami na koncie. - Takie moje zdanie wynikające z doświadczeń niestety na własnej skórze.

1 Like

Z drugiej strony możesz zrobić sto projektów i wciąż być “expert beginner”, który bez głębszej wiedzy o “mało seksownych” rzeczach – wiedzy którą na dobrych studiach wepchną ci do gardła czy tego chcesz czy nie – nigdy nie przekroczy pewnego poziomu. To nie jest taki prosty dualizm.

Skończyłem studia ścisłe ale nieinformatyczne (fizykę), musiałem sam się nauczyć algorytmów, struktur danych i teorii baz danych. A i pewnie nie poznałem ich tak dobrze, jak koledzy na informatyce.

1 Like

Niestety w obecnych czasach bez tzw. znajomości nie dostanie się dobrej roboty. Masz “znajomości” - masz robotę.

Np. kryptografia?

Lol, nie w tej branży.

2 Likes

Kryptografia nie jest przedmiotem np. na PWR. Ale teleinformatyka niestety jest. Zaraz posypie się spam jaki to potrzebny przedmiot, ale mówimy o PRZEKWALIFIKOWANIU się, a nie stracie czasu na takie przedmioty. Sharnik, fajny Twój sarkazm, ale wymieniłeś jeden przedmiot, a nawet na V roku jest ich 5. Jeśli chodzi o języki programowania to co semestr praktycznie inny. Super ? Jasne ! właśnie po to jak to określił Tomash żeby być expert beginner w podstawach każdego a koniec końców nie potrafi się żadnego.

Ziom, ale ja określenia “expert beginner” użyłem do czegoś wręcz przeciwnego: praktyków którzy ze względu na braki teoretyczne (ale też w podejściu – braku refleksji i introspekcji) nie przekroczą pewnego poziomu który czasem nazywam “biegłym klepaczem”.

Przedmioty na ostatnich latach studiów są tak liczne i niewielkiej intensywności (15-30h) bo nie mają zrobić z ciebie specjalisty w każdej z tych dziedzin, ale pokazać podwaliny każdej z nich i miejsca w których można dalej samodzielnie poszukać źródeł.

Bo nie ma sensu wymieniać, takie dyskusje do niczego nie prowadzą. Ty jesteś studentem, wiesz swoje, że marnujesz czas i że w ogóle bez sensu te przedmioty, na co to komu?

Minie 10 lat, zapragniesz zostać prawdziwym programistą, a nie tylko klepać upadające „startupy” z 8.1 i z każdym rokiem będziesz żałował, że tak mało się uczyłeś, np. o algebrze relacji.

Naturalna kolej rzeczy.

@sharnik @Tomash jak zwykle w waszych postach widać ironię i wyższość.
@sharnik po pierwsze nie rozmawiamy o mnie, tylko kolega pytał czy warto się przekwalifikować. Ja mam te 10 lat kiedy mogę zostać programistą i płakać nad algebrą relacji (chociaż przerabianie tego trwało dwa tygodnie zaledwie) Natomiast jak ty to nazywasz “prawdziwy programista” czyli zakładam, że ty… Nie masz zielonego pojęcia na temat UX, bo to naturalna kolej rzeczy że nie mogłeś robić 2-3 specjalizacji naraz, czyli albo jesteś programistą albo nie. Nie wiem po co się tak spinać i wytykać mi czy mnie przedmioty nudzą czy nie. Widocznie masz jakiś kompleks. Ale wracając do wątku, który omijasz szerokim łukiem. Kolega już pracuje, ma wyuczony zawód i jego pytanie dotyczyło przekwalifikowania się, ja osobiście wyraziłem swoje zdanie że nie poświęciłbym 5 lat studiów na mniej lub bardziej wartościowe przedmioty żeby za kolejne 10 lat jak to ujął @sharnik docenić algebrę. Z tego punktu widzenia za 15 lat może coś z tego będzie.
Natomiast poświęcając rok, półtora, który w zupełności wystarczy (jeśli rzetelnie podejdziesz do tego) na zostanie jak to określił @Tomash “klepaczem” czyli osobą, która wiele potrafi ale nie zastanawia się na sensem istnienia, nie porusza tematu budowy atomu… Będąc klepaczem, idziesz do firmy, w której rozwiniesz się 10 razy szybciej, pracując w danym zawodzie jako programista, niż po wspomnianych 15 latach doceniając zbiory relacji. Jeśli w pracy będzie wymagana od Ciebie ta wiedza, to przyswoisz ją szybciej niż z podręcznika średniowiecznego profesora.

Naturalna kolej rzeczy.

Wyluzuj, po co ta napinka od rana?

Ty zakładasz, że celem jest zdobycie pracy i że potem jakoś to będzie. Jest taki niedobór na rynku, że do tego żadne studia nie są potrzebne.

Problem jest jednak taki, że naprawdę mało której firmie zależy na tym, żebyś był więcej niż biegłym klepaczem i nikt Ci ręki nie poda, żebyś się czegoś ponad to nauczył. Jeśli ktoś ma ambicje zostać dobrym programistą, to będzie dłubał samemu chaotycznie po nocach to samo co podają usystematyzowanie na studiach.

Kolega @ADmin wie najlepiej jakie ma priorytety i czy ma czas, żeby w siebie zainwestować.

Taki maly offtop: https://www.coursera.org/course/algo - ten kurs jest bardzo dobra inwestycja, wiedza z algorytmow jest uniwersalna i zawsze sie przyda