@olka202 dzięki za informacje. zabieram się do nauki
Ciekawe czy na szkoleniu mówią jak podpiąć swoją domenę do aplikacji na heroku.
Wtedy kosztowałoby 3,500… : )
ja sam idę “drogą” opisaną na tym blogu https://medium.com/how-i-learned-ruby-rails/e08c94e2a51e dodając do niej jedną książkę Dave Thomas Programming Ruby i zapewne pochłonę też Agile Web Development with Rails. Doszedłem do wniosku, że nie warto wydawać kupy $ na szkolenia póki co, bo to do czego dojdziesz sam wyjdzie Ci na lepsze mam nadzieje, że za 2-3 miechy dam radę startować już na juniora w jakiejś Krakowskiej firmie.
Jak dla mnie to te wszystkie szkolenia płatne to w większości nic innego jak same podstawy, które można samemu się naumieć przeglądając railscast czy tam rails guides, albo inne strony w sieci. W sumie ten sam autor prowadzi darmowe szkolenia online i są fajne, bo nie są to suche teoretyczne wytłumaczenia ale też podczas tych szkoleń są przerabiane różne zadania praktyczne i można się z tego co nie co naumieć, chociaż to raczej same podstawy. Ale jak za free to czemu nie. Warto moim zdaniem też odwiedzić netguru gdy będą organizować kolejne workshopy, bo są po prostu fajne, można się wiele nauczyć, a i atmosfera na tym evencie jest czysto koleżeńska. Jedyny problem to wycieczka na dwa dni do Poznania. Przynajmniej tak było do tej pory.
Hej @jester,
Jeśli interesuje Cię intensywne szkolenie i kontynuowanie nauki jako Junior Rails Developer to zerknij proszę na nasze darmowe 2 tygodniowe bootcampy w Go Rails Go. Praktycznie każdy po szkoleniu znajduje pracę jako Junior Developer, w naszej bądź innej firmie, więc jest to ciekawa propozycja dla początkujących.
W najbliższym czasie będziemy startować z 4 edycją, o której na pewno poinformujemy na forum oraz naszym profilu na FB. Więcej informacji o poprzednich edycjach możesz zobaczyć pod linkiem [Go Rails Go] Trzeci Bootcamp dla początkujących developerów
—Staszek
Nauka podstaw programowania na własną rękę jest ciężka, bo trudno jest wyłapać swoje błędy, przez co można sobie wyrobić złe nawyki.
Dopingujemy Cię bardzo i powodzenia!
Jeżeli chciałbyś sprawdzić swoje podstawowe umiejętności i douczyć się bardziej skomplikowanych zagadnień, zapraszamy na nasze szkolenie RoR w Coder`s Lab. Niedługo startujemy z edycjami weekendową (10.05.2014) i wakacyjną stacjonarną (30.06.2014). Istnieje możliwość zapisu na poszczególne moduły, dlatego mógłbyś u nas utrwalić wiedzę na warsztatach pod okiem profesjonalistów podczas 3 i 4 modułu.*
www.coderslab.pl
Niedługo pojawią się bardziej szczegółowe informacje na stronie. Jeżeli byłbyś zainteresowany, zostaw kontakt. Odezwiemy sie!
ps. Po odbyciu kursu jest duża szansa na zatrudnienie jako junior. Mamy na to dowody! A zapotrzebowanie na programistów Ruby jest ciągle bardzo duże.
*Do tej pory prowadziliśmy kurs jednolity, 9 tygodniowy stacjonarny. Teraz podzieliliśmy program kursu (weekendowego i stacjonarnego) na 4 moduły, dzięki czemu kursant może sobie wybrać, czego dokładnie chce się nauczyć (czy podstaw, czy bardziej zaawansowanych rzeczy).
To teraz należy sobie odpowiedzieć na pytanie czy zatrudnienie po kursie w CodersLab za 10200 jest 3,5 raza bardziej prawdopodobne niż po kursie szkolenierails.pl za 2990 i ile razy bardziej prawdopodobne od zatrudnienia bez kursu.
Jak w swojej historii zatrudniałem czasem juniorów w firmie to mi osobiście najbardziej przeszkadzały: spóźnianie, bałaganiarstwo w kodzie i nie tylko, brak posłuszeństwa i zbytnia kreatywność, brak umiejętności komunikacji i przekazywania swojego zdania, podejście etatowe (pali się, no ale jest 14:59 więc papa).
Jakie szkolenia odbył i ile za nie zapłacił mnie nie interesowało, uważam że informatyk jak czeladnik u szewca musi posiedzieć parę lat w “warstacie” i tylko tak się nauczy. I chce żeby się nauczył po mojemu.
Dlatego bardzo mi się podoba podejście Ragnarsona, Netguru i innych którzy szkolą za darmo po godzinach tak jakby chcieli widzieć swojego przyszłego juniora.
Natomiast podejście CodersLab jest w skrócie takie:
zapłać nam, a my cię wyszkolimy, potem niektórych z tych którzy nam zapłacili może zatrudnimy.
Jest ono uczciwe i dochodowe dla twórców ale jak patrzę od strony klienta takich szkoleń to jakoś to gorzej wygląda.
To trochę jak aplikacja adwokacka.
A ja uważam że to ja powinienem wziąć obiecującego juniora i mu płacić podczas jego nauki.
Poza tym na miejscu takiego juniora-kursanta poszedłbym do firmy X, pokazał jakim jestem świetnym człowiekiem we wszystkim poza umiejętnościami programowania, zaproponowałbym żeby mnie wzięli za darmo na 2-3 miesiące (koszt kursu coderslab to w przyblieniu 2-3 miesiące pracy za darmo za stawki juniora, no a skoro ma na kurs, to może mieć i na pracę za free)
Praca za darmo z nauką w firmie jest lepsza od kursu bo jesteś na miejscu, związujesz ich ze sobą, zaczynają się relacje międzyludzkie i masz każdego dnia 8 godzin aby się pokazać od najlepszej strony. I dajesz im wartość w postaci tego co już zrobisz. A może się okaże że przy okazji umiesz jeszcze 5 innych rzeczy które im się przydadzą.
Ale zawsze można coś napisać samodzielnie, wrzucić na githuba, wstawić link na to lub inne forum i efekt jest o wiele lepszy, bo do danego celu doszło się samemu, po 3276283764 trudnościach, dzięki czemu w głowie zostanie na dłużej to raz, a dwa - przy okazji uczy się rozwiązywać problemy. Voila, zaoszczędziłem 10k, idę na pizzę.
Dzięki. Jeszcze póki co to nieoficjalne info - w maju będziemy organizować warsztaty za free w Gdańsku (w Business Link Trójmiasto), a w okolicach lata prawdopodobnie dotrzemy do Warszawy. Staramy się ułatwić lokalizacyjnie najbardziej jak to możliwe, bo zazwyczaj na warsztatach mamy ludzi z całej PL - zarówno z Białegostoku jak i z Rzeszowa . W każdym razie na pewno bedziemy o tym wspominać na netguru.co/workshops Możecie z resztą już się zapisać na listę i jak ustawimy terminy wyślemy mailing.
Ludzie (niestety) wciąż poszukują cudownej drogi ‘na skróty’ wierząc, że możliwe jest ‘wskoczenie’ na jakikolwiek poziom bez poświęcenia X godzin na zwykłą (i w dużej mierze samodzielną) ‘orkę’ nad danym zagadnieniem.
To tak jak z wszelkiej maści pośrednikami finansowymi (tzw. doradcy) - daj nam $ a my je w cudowny sposób pomnożymy (wiemy jak!) - NIC nie musisz robić, perpetuum mobile.
Poza tym zwróćmy uwagę na przekaz: to szkolenie jest dobre, bo po nim dostaniesz dobrą pracę.
Spotkaliście kiedyś dobrego programistę, który wybrał programowanie, bo mu się to najbardziej ‘opłacało’ ?
Niedługo banki zwęszą temat i zaczną udzielać kredytów ‘pod kursy programowania’ - “zero ryzyka, oddasz szybko i łatwo, bo przecież na 100% dostaniesz pracę za 10,000 PLN - tak wskazują nasze wykresy.”
Brak na tą chwilę jest już miejsc jeśli chodzi o www.szkolenierails.pl
Natomiast zapraszam na darmowe szkolenia Webinarowe.
Na jednym z nich było 150 osób ( tyle osób chce się uczyć głównie w Warszawie Railsów , co jest rekordem jeśli chodzi o takie szkolenie. Łączna liczba osób zainteresowana bezpłatnymi szkoleniami online przekracza 500 osób.):
http://railswebinar.herokuapp.com/
Jeśli ktoś chciałby współprowadzić cykl darmowych szkoleń webinarowych z Railsów, to także zapraszam do kontaktu na makaruk.michal@gmail.com.
Dyskusja czy warto się uczyć przez szkolenie , uczelnie była już dawno przerabiana. Szkolenia nie są skierowane do osób, które są samoukami, bo takie nie potrzebują szkoleń.
Na szkolenie przyjmujemy również osoby, które często nigdy nie miały styczności z programowaniem w Ruby (czasami nawet z programowaniem w ogóle). Takie osoby raczej ciężko byłoby przyjąć do pracy do przyuczenia, ponieważ nie miałyby żadnych podstaw.
Również zgadzamy się ze stwierdzeniem, że programista najlepiej nauczy się pracując w zawodzie. Dlatego też absolwenci są w dobry sposób przygotowani do pracy jako junior, czyli osoba początkująca, która dalej może się douczać.
Jeżeli chodzi o poznanie pracodawcy, to współpracujemy z takimi developement house`ami jak Visuality, El Passion, Rebased. Przedstawiciele tych firm wykładają u nas, przez co mogą poznać naszych kursantów, czyli potencjalnych pracowników.
Zgadzamy się, jak najbardziej, ale jak to podsumował:[quote=“mich, post:24, topic:7290”]
Dyskusja czy warto się uczyć przez szkolenie , uczelnie była już dawno przerabiana. Szkolenia nie są skierowane do osób, które są samoukami, bo takie nie potrzebują szkoleń.
[/quote]
Tutaj się nie możemy zgodzić. Nie oferujemy nikomu “cudownej drogi”. Wręcz przeciwnie. Oferujemy 9 tygodni (lub 16 weekendów w przypadku edycji weekendowej), nauki po 8 h dziennie, opartej głównie na ćwiczeniach i programowaniu, pod okiem świetnych wykładowców praktyków. Nie można tego nazwać chyba łatwizną. Nikomu nie “gwarantujemy pracy”. Staramy się przekonać ludzi, że warto się uczyć programowania, bo to fajna, a przy okazji dochodowa sprawa.
[quote=“mark, post:23, topic:7290”]
Spotkaliście kiedyś dobrego programistę, który wybrał programowanie, bo mu się to najbardziej ‘opłacało’ ?
[/quote]Oczywiście.
Swoją drogą, podejście „trzeba samemu usiąść i się nauczyć, są tutoriale w necie do wszystkiego” brzmi świetnie w teorii. Widziałem to jednak w praktyce kilka razy i jeden trudny do wygooglania konflikt w apt-get install może cały taki proces nauki storpedować. Wtedy wersja „płacę za kurs i wymagam” ma całkiem duży sens.
I nie spotkałem jeszcze firmy, która dałaby szansę (nawet na darmowy staż) komuś kto nie ma żadnego doświadczenia programistycznego. Obojętnie jakby nie próbował pokazać jakim jest świetnym człowiekiem.
Przez nieco ponad rok nauki (od zera) RoR + Ruby właściwie nie znalazłem problemu, na który odpowiedzi nie byłoby już zazwyczaj na SO, czasem na GH, a w kilku pozostałych przypadkach okazywało się, że po prostu miałem w danym momencie za małą wiedzę, żeby wklepać odpowiednie zapytanie, bo nie polegalo to na wyszukaniu kluczowego hasła błędu lub tego-co-powinno-się-stać-a-się-nie-stało. Chociaż faktem jest, że dość ciężko wtedy (zwłaszcza, jeśli coś blokuje na kilka godzin) czasem pójść dalej i nie strzelić pięścią w ekran, bo ‘przecież to powinno działać!’ Z drugiej strony, doskonale to uczy pewnego specyficznego, przydatnego podejścia do problemów, tak przynajmniej mi się wydaje.
Mogę podać na priv dane, bo nie wiem, czy by sobie życzyli tego, miałem zero komercyjnego doświadczenia, ~3 miesiące doświadczenia z RoR w ogóle (zrobiona jakaś tam typowa apka dla początkujących), dostałem się nawet nie na staż, a na juniora
Nie bez powodu napisałem „żadnego doświadczenia programistycznego”, a nie „żadnego komercyjnego doświadczenia programistycznego”.
Nie wiem czy mamy taką samą definicję „od zera”. Dla mnie to:
- nie napisałem nigdy żadnego programu dłuższego niż 5 linijek
- nie kompilowałem nic ze źródeł
- nie wiem co to „menedżer pakietów”
- nie instalowałem nigdy Linuksa
- nie wiem co to „terminal” (ewentualnie wiem, że to „taki DOS”)
Wydaje mi się, że Twoja definicja „od zera” jest bliżej „jestem studentem informatyki, który nie programuje hobbystycznie”.
Zrobione jakieś 2/3 zadań stąd: http://codingbat.com/ w Javie.
Dokładnie.
Wiedziałem w teorii, obecnie nawet używam na kilku swoich vpsach.
Równo z nauką RoR, Slackaware.
Dokładnie, Slackware bardzo dobrze uczy co to terminal
Czy to nie jest zero? Oczywiście mam ‘obycie z PC’, bez przesady, na klawiaturze nie musiałem uczyc się pisać, no ale od strony programistycznej to było zero. To, że wiedziałem np. jak działa pętla wynikało raczej z ogólnej wiedzy, bo co tu przecież tłumaczyć, zresztą podstawowych elementów języka (akurat to, że Java to ma małe znaczenie raczej) uczyłem się z powyższego linka.
No tak, bez googla ani rusz…
Moze to kwestia roznicy podejscia top-bottom vs. bottom-top. Ja zawsze lubilem wiedziec jak cos dziala, i zanim zaczalem uzywac managerow pakietow, bylem po wielokrotnej kompilacji jadra linuxa ze zrodel. W czasach, gdy podstawowym zrodlem informacji byly man-y i FAQ
Jest. Szacun.
Z ciekawosci, ile czasu tygodniowo poświęcałeś na naukę przez ten rok?