Wrzucilem w google temat…
Ta strona podaje 4 linki do niewielkich badan naukowych na ten temat.
http://ergonomiabiura.pl/dlaczego-siedzenie-na-pilce-w-pracy-to-zly-pomysl/
Jak poczytalem rezultaty tych badan, to nic z nich do konca nie wynika.
Byly robione na grupach kilkunastu osobowych z pytaniami w stylu “czy czules komfort”; siedzenie w krotkim czasie; bez wyraznych rezultatow na plus, czy minus.
Wykazaly, ze inne czesci kregoslupa pracuja vs siedzenie na klasycznym krzesle…
Natomiast wnioski wysuniete w artykule (zwlaszcza tytuł), sa wg mnie mylne (a napewno przesadzone).
Mysle, ze wazny jest zdrowy rozsadek i obserwowanie odpowiedzi wlasnego organizmu. I regularny trening…
Dodam jeszcze kilka slow - byc moze off topic, ale wg mnie bardzo powiazany, bo problem jest szerszy niz “dobre krzeslo”…
Nasz zawod wymaga spedzania czasu przed kompem. To nie jest naturalna pozycja dla czlowieka. Jestesmy stworzeni do ruchu, zmian pozycji. Siedzac rok w rok, 10+h w pozycji siedzacej robimy organizmowi krzywde: przeciazamy kregoslup, przystosowujemy cialo do tej pozycji, w wyniku czego mamy problemy z naturalnym chodzeniem, bieganiem, spaniem, obracaniem glowy - ruchem…
Samo krzeslo nie rozwiaze problemu bolacych plecow, karku, barkow, ramion. Trzeba zastosowac kompleksowe podejscie - trening/ruch, dieta; byc moze nawet ewolucja wykonywanego zawodu 
Dla niektorych przygoda zaczyna sie od krzesla, przez rehabilitantow, treningi w klubach fitness, masaze - i oby to byl dla nas dopiero poczatek przygody ze zdrowym organizmem. A ten, z wiekiem pokazuje rezultaty zaniedban przeszlosci.
Przestrzegam, ze nie ma rozwiazania “cud” na bóle. Trzeba dlugiej pracy, czasu i cierpliwosci, aby organizm wrocil do normalnosci. Moze nie wrocic wcale… ale usprawnic mozna 